Komentarze użytkownika thegunners101

Właśnie o to chodzi, że taki mecz każdego by poniósł, ale spurs pewnie teraz dostaną w kiepskim stylu. Ta drużyna taka jest.

Bądźmy szczerzy, jak nie damy rady spurs, co ja czytam. Spurs wygrywają ledwo z reguły niezależnie jak grają. Fart Conte się wyczerpie i przyjdą porażki. Przed nami derby. Nie widzę powodów, żeby spurs się obawiać, trzeba ich zlać i swoje wygrywać.

Saka to jest dzik niesamowity fizycznie, nie widziałem czegoś takiego w takim wieku.

Gramy lepiej, bo Saka i reszta grają 1vs1, co umieją wyśmienicie. W 11 mamy jakiś kompleks dryblingu i lubimy podawać tak wszerz bez sensu.

Czerwo zasłużone, ale jestem pewien, że analogicznie taki VVD obejrzałby żółtą. Dlatego Xhaka nie ma mózgu.

No gra Cedriciem i Nketiahem jakoś mi się nie widzi, niestety. Może uda się remis na farcie.

Bez kitu, LFC a szczególnie Klopp jest teraz najbardziej nielubianym klubem przeze mnie. Mendy jedne.

Nic mi ta porażka jakoś nie robi. Puchar to mamy Carabao do wygrania i tam warto pocisnąć bo daleko zaszliśmy. Przy nasze kadrze brak FA może wyjść na dobre, top 4 to absolutny priorytet.

Głupi faul na karny i tyle, nie wina Artety. Po co nam pogrom i zmęczenia więcej, liga to maraton. Lepiej wygrać 3 razy z Leeds, Norwich i Wolves niż raz wysoko. Nie jesteśmy City.

A Lacazette pokazał co znaczy kapitan - cały czas spędzony na boisku wartościowy. Spudłował karnego, no ale to się zdarza, to nie był kartofel w stylu Gabona. Mimo pudła grał z sercem cały czas.

Po takim meczu naprawdę serce rośnie, młodzież Arsenalu wygrywa nam ważne mecze. Jak do tego dołożymy trofea poważne i cały czas progres, to może być naprawdę piękna historia. Do Artety cały czas mam wątpliwości, no ale nikomu nie życzyłem tak bardzo jak jemu sukcesu. Chłop popełnia błędy, czasami potężne, ale widać jak mu zależy na klubie, robi porządki, chce swój sznyt narzucić i zaufał wychowankom. Tak dalej, trzeba wycisnąć top 4 za wszelką cenę.

Tierney mimo beznadziejnej gry dwie asysty, Nuno co mecz to babol ostatnio - imo zrozumiała decyzja Artety.

Ale West Ham bez stoperów klasowych gra, trzeba to wykorzystać koniecznie.

Do Artety po tym koszmarnym początku można mieć tak naprawdę większe pretensje tylko za Everton (depresji dostałem od tego meczu). A tak to mimo że często się męczymy to widać stabilizację, punktujemy nieźle, pomocnicy strzelają, obrona stabilna. Tylko teraz problemem napastnik, więc zimą jest zadanie na rynku albo Lacazette, na którego bardzo liczę i którego uwielbiam.

Arteta chciał odważniej, chciał stylu i się nadział. Taka jest jakość i wiek tego składu, to nie jest taka masakra jak bywało w poprzednich latach. Wygramy następne dwa i każdy zapomni o dzisiejszym.

Mane musiał wylecieć, jeden Oliver wie czemu tego nie zrobił. Musimy na nich odważniej usiąść, fizycznie i psychicznie nie odstajemy ale trzeba strzelać, wiadomo że czyste konto na Anfield to prawie cud z normalnym LFC.

Jaki faul

Po Kolasinacu chociaż widać jakieś przebłyski, że grał na poziomie i w innym klubie może być solidny. Ale taki Elneny co u nas robi ni mom pojęcia.

Dobrze, że tam James hasa, bo by po meczu było.

Laca-Auba czas najwyższy włączyć. Nikt inny nas nie pociągnie.

Lokonga jak junior stracił. Z Parteyem był ten problem, że on grał w środku dziś sam, ale chociaż grał. No trudno, stracił po ostrym wejściu, no ale trudno mi winić Thomasa, bo koledzy mu w niczym nie pomogli.

McArthura już być nie powinno na boisku, co nie zmienia faktu że Odegaard i Saka wała grają.

Patrzę teraz na terminarz i mega się układa - za tydzień Ptaszki, które mają już tyle punktów, że zagrają pewnie z nami otwarty futbol, poza tym wypadałoby im już przegrać, potem gościmy Crystal i Aston - pierwszych trzeba zdusić, z drugimi mamy rachunki do wyrównania za zeszły sezon.

Tak na chłodno myślę, że może i lepiej 3-1 od 5-0 i hurraoptymizm, ile razy to się kończyło porażką w następnej kolejce. Mecz i tak super, a są rezerwy w składzie (głodne gry mam nadzieję). Przecież Pepe z Lacą nie grali dziś. Szykuje się fascynujący okres, oby nas Mikel nie zawiódł, bo po dzisiaj znowu mu zaufałem.

Druga połowa było oczywiste, że przy młodym składzie i klasie rywala trzeba było pobronić. Pierwsza połowa kosztowała dużo sił. Każdy dziś dołożył coś od siebie dzięki temu, taka bramka stracona może nam wiele dać. Tak czy siak mamy prawo być szczęśliwi

Na Leeds już czymś mocniejszym można wyjść, w końcu nie ma nas w Europie.

Przy całej antypatii do MU, to jednak sprawiedliwie się stało i w sumie lepiej dla widowiska. Derby pewnie nuda będą teraz.

Niles właśnie dzisiaj zagrał jak nie on - kilka wygranych przebitek, rozgrywał spokojnie, bez głupich baboli i chodzenia po boisku.

Pepe i Odegaard bardzo dobrze dziś, za to Saki nie poznaję. Trzeba ich skontrować albo przydusić w drugiej połowie dla spokoju, nic to Burnley nie gra.

Komcie o wyrównanym meczu śmieszne. Norwich dziś pół okazji groźnej, Ramsdale chyba nawet testowany nie był, albo dostał coś do koszyczka z dystansu. Mecz pod kontrolą, dużo nieskuteczności, ale wiadomo, dziś ważna była wygrana.

Oby się sprawdził, przy powrocie Gabriela i Bena jest na czym budować. Nie ma opcji, trzeba zrobić restart, z baristą czy bez.

My po prostu przy kontuzjach nie mamy kadry, tu musi grać Partey, Gabriel czy White jeśli o czymkolwiek marzymy.

Gdyby Xhaka odpuścił, to by było "w Anglii się tak nie gra", jak zagrał twardo to dostaje czerwo z czapy. Nam ra****ą kości i często się bez faulu kończyło. Nigdy nie napisałem, że nic nie jest winą Artety, ale już jestem zwyczajnie zmęczony sędziowaniem. Nie jestem masochistą, nie lubię jak mój klub przegrywa. A jeśli mamy jakoś wygrać, to na pewno nie z taką postawą sędziów, którzy jawnie sobie robią żarty i var nigdy nie wkracza.

Nie no sędzia się skompromitował, ja już mam dość tego jechania po nas, nigdy var nie zrobił dla nas decyzji, nigdy. Ten mecz ofc byłby i tak przegrany zapewne, no ale jest różnica 0-1 a 0-3 do przerwy.

Wiem, że to tylko WBA, ale Auba chyba naprawdę wrócił. Lepiej znacznie wygląda.

Szczerze mówiąc to ciężko winić Artetę w tym meczu. Z taką kadrą miał dwie opcje: iść na wymianę ciosów i liczyć na dobry mecz lub zamurować i liczyć na kontrę czy farta. Już nie wiem, co by było lepsze.

Wynik zasłużony, ale karny był ewidentny. Więc mogło być 1-2 i bez tragedii. Gramy niestety składem dziadowskim i trzeba czekać na powroty, bo z tego nic nie będzie. A Mari to rozwiązać kontrakt z tym bałwanem, no co to ma być.

To nie okres przygotowawczy, tylko jego brak był szansą Arsenalu, bo gramy najgorszą piłkę od dawna. Oby się ogarnęli.

Gorzej się grać nie da, więc druga połówka siłą rzeczy wyjdzie na plus xd. Saka od zaraz, nawet ze złamaną nogą.

Grają sami młodzi niemal i jakoś we mnie się coś nowego obudziło. Lepsze to niż zmęczenie materiałem (Laca i Auba). Oby to wypaliło, bo gaz na 2 następne kolejki niezbędny jest.

Przecież Emil to złoto jest, najlepszy młodzieniec technicznie. Typowe dziecko Wengera pomimo jego braku. Jego nowy kontrakt to coś lepszego od transferu Maddisona, bo nie wybaczyłbym jego odejścia (mimo wszystko i Maddison by się przydał). Gramy nieźle, ale widać że nie na 100%, liga focus.