Emery po raz kolejny w finale Ligi Europy, Arsenal 0:0 Villarreal (dwumecz: 1-2)

@MATIKIUSZpl napisał: "Kurde czy mi się wydaje czy nasi zawodnicy wypożyczeni którzy byli tu nazwani nie wypałami grają zajebiście na wypożyczanych ?"

Masz rację - wydaje Ci się

@Dancer napisał: "Proszę ***** o bana, nie mogę już patrzeć na te mecze i na całą piłkę nożną, chce odpocząć przez 40 dni"
Jak wytrzeźwiejesz to pożałujesz tego komentarza :D

Proszę ***** o bana, nie mogę już patrzeć na te mecze i na całą piłkę nożną, chce odpocząć przez 40 dni

@Xanthi: kurde Stefan to tylko piłka a ty tu dajesz jakieś porównania do żony i kochanek xd dla mnie klubem nr jeden jest Arsenal, ale też mocno lubię Lazio i Real, bo lubię piłkę ogólnie i tamtejsze ligi oprócz angielskiej najbardziej więc trzymam kciuki żeby szło im jak najlepiej a jakby spotkali się między sobą to niech wygra lepszy chyba, że trafia na Arsenal to jestem zanim - nie ma w tym zadnej głębszej filozofii która sobie dorabiasz.

@arsenalfreak: Przecież protest jest w niedzielę.

Przykro się patrzy na to, co się stało z tym klubem i niestety zaczęło się wszystko psuć, już za czasów Wengera, o czym niektórzy zapominają, a chcieliby teraz jego powrotu, w sumie nie dziwię się takim osobom, bo Arsene był przynajmniej gwarantem walki o czołówkę ligi. Zmieniliśmy stadion, zaciskaliśmy pasa, ale nadal graliśmy ładną piłkę dzięki Arsenowi, ale z klubu odszedł David Dein, później Pat Rice, zaczęliśmy grać coraz gorzej, w tym czasie piłka nożna się zmieniała, dużą rolę zaczęły odgrywać petrodolary, a Arsene starał się zadowolić włodarzy klubu, kupował jakieś wynalazki, które nic nie wnosiły do drużyny. Kiedyś Arsene zrewolucjonizował podejście to piłki nożnej, w tamtym momencie stał się trochę jednym z tych dziadków, których niegdyś zastąpił.

Strasznie stoczyliśmy się jako klub. W teorii mamy jeden z lepszych składów od czasu przeprowadzenia się na Emirates, w praktyce jest to zlepek indywiduów i gwiazdeczek, których trener wuefista nie potrafi ogarnąć. W tym momencie Artecie naprawdę wypadałoby podziękować, nie ma on pojęcia o prowadzeniu drużyny, taktyce i ogarnięciu gwiazdeczek w drużynie, ten sam problem miał Emery w PSG, w którym nie potrafił ogarnąć zawodników, więc było pewne, że u nas też nie da rady, z Artetą jest to samo, gdzie dodatkowo dochodzi zerowe doświadczenie trenerskie, bo bycie asystentem, to żadne CV.

Chelsea w porę ogarnęła się z trenerem i grają teraz w finale LM, a my w tym czasie dostajemy oklep w LE, wydaje mi się, że to wiele mówi o naszym poziomie, na dokładkę można dodać, że w meczu, w którym powinniśmy gonić wynik, oddajemy cały jeden celny strzał na bramkę, podczas gdy drużyna broniąca oddaje ich cztery.

@M4rcin:
Protesty dziś były na poziomie dopingu na Emirates. Wlasnie obejrzalem te garstkę ugrzecznionych dzieciaków zadowolonych że mogą sobie race odpalić i wrzucić lajwa na insta. Policja nawet nie musiała zsiadać z koni. Ten klub jest skończony na najbliższe 5-10lat jeśli ma tak miękkich kibiców no bo kto mu pomoże.

@mikowhy napisał: "Już zapomnieliście jak Willock się o własne nogi potykał i piłki nie potrafił przyjąć xd"
Tak, i pamiętamy, jak strzelał sporo bramek.
Leicester jest w walce o TOP4, a on sadzi im gole grając w klubie, który jest w strefie spadkowej.
Utalentowany chłopak, może coś z niego będzie.

@mikowhy:

Dokładnie.

@Xanthi: Luzy arbuzy. Czego tu nie rozumieć? Użyłem jasnej klarownej analoii ale kumam, że ktoś może to zawsze nadinterpretować. Otóż można kibicować kilku drużynom. Co za brednie ja czytam to ja nie mogę. Kolega kibicuje Chelsea i Realowi... No i ? Co w tym złego, że koleś kibicuje 2 drużynom? Zabronione to jest? Czy tylko kibicowskie ego jest podrażnione? Nie rozumiem toku rozumowania. To jak jest się kibicem Legii bo jest się Warszawiakiem to nie można kibicować Bayernowi i Arsenalowi? Co to za brednie. Kluby piłkarskie to nie ludzie. Jak chcę się chodzić na boki będąc z drugim człowiekiem to jest problem. Kibicowaniem innej drużynie niż kolega krzywdy się nie robi, i co to kogo obchodzi... A co jak ktoś kocha piłkę nożną ponad wszystko i kibicuje wszystkim. Niezły frajer co?
Ja kibicuje jednej drużynie i jest nią Arsenal. Dopingować za to mogę inne drużyny tak jak dopingować mogę Czeczeńskich bobsleistów na zimowej olimpiadzie w Brazylii.
Emocje większe na k.com niż na Emirates. Przynajmniej czytanka wzbudza jakieś emocje wśród kibiców.

Już zapomnieliście jak Willock się o własne nogi potykał i piłki nie potrafił przyjąć xd niektórzy są skrojeni po prostu pod słabsze kluby, a w tych gdzie konkurencja i presja jest duża nigdy nie osiągną pewnego poziomu. Sprzedać póki można coś zarobić

Co z tym protestem dzisiaj? Dzialo się coś czy wyglądało to tak jak doping na emirates?

Nie rozumiem kibicowania jakiemukolwiek innemu klubu niż swojemu nawet gdy sa to kluby spoza PL… to jak mienie żony ale chodzić po burdelach bo przecież jestem z zagranicą.

Ps: patrzenie to patrzenie, mozna nawet docenic, powiedziec komplement ale pojscie do lozka no coz dla mnie jestes i bedzie wtedy K****

Mam kolege z pracy co kibicuje niby chelsea i realowi…no taka beke mam z niego ze az nie moge czasem. Teraz jeszcze sie miedzy soba spotkali i co ? Wyglada to tak jakby źona sie spotkala z kochanką a na koncu mąż wybrał co lepsze haha

Powiem wam wiecej to moze wszyscy sobie z najdziemy z 16 roznych klubow…kurcze praktycznie z70% ze ktorys z nich wygra LM a juz na pewno z 99% ze krajowa lige…

Widzę, że temat kibicowania tym czy tamtym trwa.

U mnie sprawa jest prosta. Jestem kibicem Arsenalu od 20 lat i nim będę, a to, że w przyszłym sezonie obejrzę więcej meczów Chelsea niż Arsenalu z czystej chęci obejrzenia ładnego meczu nie uczyni mnie kibicem Chelsea. Nawet od żony jest dobrze czasem odpocząć, ale to nie znaczy, że się jej nie kocha i pójdzie się w tany z inną. Kwestia racjonalnego podejścia do rzeczywistości. Popatrze sobie czasem na niebieski tyłek, ale nie pójdę z nim do łóżka. Moim domem jest czerwona część Londynu w której zostaje.
Kroenke z zarządem nawet nie wiedzą o moim istnieniu. Tylko my na siebie możemy się obażać bo nie jesteś z drużyną w kryzysie. Kur... Jakby moja mentalna przynależność miała jakikolwiek wpływ na to co dzieje się w klubie. Litości. Nawet jakby wszyscy na świecie oglądali Arsenal Artety nie zmieniłoby to faktu, że są teraz do bani przez złe zarządzanie itp. a nie przez nas. Przestańcie się licytować na to kto jest lepszym kibicem a kto nie bo to bez sensu.

@ArsenalChampion: Nie rozumiesz - ja nie skaczę z kwiatka na kwiatek, ja kibicuję wszystkim tym klubom razem. To nie tak, że temu idzie źle, to idę do następnego. Ja im kibicuję jednocześnie. Jeden z większą uwagą, drugi z mniejszą, ale jednocześnie. Bo ciężko rozłożyć to równomiernie gdy nie ma się zbytnio czasu.

Mnie przy Arsenalu nic już obecnie nie trzyma poza przywiązaniem emocjonalnym i wspomnieniami. Patrzenie jak klub się upokarza to dla mnie żadna zabawa, ja mam zabawę z obserwacji ładnej gry, nie zawsze muszą wygrywać, ale jakby utrzymywali odpowiedni poziom - top 5, to byłaby bajka. Obecnie grają brzydko, o nic i piłkarzy intrygujących z piłką przy nodze mógłbym wymienić na palcach jednej ręki. Klub obecnie nie ma żadnej wartości, filozofii czy stylu.

@ZielonyLisc: wstawaj zesrałeś się.

@Jacek1s napisał: "Jak dla mnie "sezonowiec" to bardziej osoba poruszająca się w jednej lidze, która raz kibicuje temu, raz temu.
Ja bym nie mógł kibicować np. Man City czy United albo Chelsea tylko dlatego, że Arsenal ma słabszy okres. Ta zasada kibicowania wielu klubom ma jeden haczyk, muszą być to kluby, które nie grają w Premier League lub nigdy nie będą w niej grać tzn. klubowi z drugiej ligi angielskiej też bym nie mógł kibicować, bo np. za kilka sezonów okazałoby się, że gra w Premier League i co wtedy?
Zawsze jest to jeden klub z jednej ligi, dlatego wskazuję Ci jeden hiszpański, jeden niemiecki, jeden austriacki, jeden z MLS itd. BVB lub Bayernowi też bym nigdy nie mógł kibicować, bo sympatię w tym klubie mam jedną i to się nigdy nie zmieni.
Dodatkowo ja klubu "nie zmieniam gdy się obrażam", ja po prostu przekierowuję moją uwagę na grę innego klubu, któremu równocześnie kibicuję, bo śledzę każdy z nich. Jeden z większą uwagą, drugi z mniejszą, ale w każdym wiem co jest pięć.
Miłość mam jedną i to się nie zmieni, zawsze będzie to Arsenal, nie ma znaczenia czy spadną z ligi, czy Stan sprzeda Arsenal jakiemuś Hindusowi i zaczną tam hodować cebulę na murawie - zawsze jak ktoś spyta o ulubiony klub, to powiem Arsenal. Ale jeśli spyta komu kibicuję - tu lista jest trochę dłuższa.
RB Lips chociażby to nie jest klub, który kocham. I nie ma się co dziwić, kibicuję im coś koło pół roku do roku, sam klub też nie jest jakiś specjalnie zasłużony, bo to klub stworzony w 2009 roku, więc nie ma w tym klubie niczego z czym można by się było związać emocjonalnie - nawet nie ma on jakoś gigantycznie wielu fanów, ale grają w nim Sabitzer, Laimer, Nkunku, Mukiele, Konate, Gulacsi i reszta bandy... To są piłkarze, których strasznie lubię i świetnie się bawię śledząc ich grę. Wspomnę też o tym, że RB Lipsk przecież był prekursorem w sprzedawaniu trenerów, większość klubów z Bundesligi obserwuje co Lipsk nawymyśla i chcieliby wprowadzić u siebie. To jest naprawdę nowoczesny klub, który wprowadza taką przyjemną świeżość i pomimo, że ma ledwo 12 lat, to ma mnóstwo świetnych piłkarzy, zarówno umiejętnościami co i charyzmą.
Przecież gdyby nie RB Bragantino, to bym nie wiedział o istnieniu Claudinho, który jest super piłkarzem. Albo gdyby nie New York Red Bulls to bym nie wiedział, że ktoś taki jak Caden Clark istnieje - super talent swoją drogą, naprawdę gigantyczny potencjał.
No i co ja bym robił gdybym tylko takiemu przeciętnemu obecnie Arsenalowi kibicował? Narzekałbym, że Arteta zły, że piłkarze to są cieniasy, że to co się stało w tak krótkim czasie z tym klubem, to jest katastrofa, która będzie wspominana za parenaście sezonów jako przykład upadku klubu, kiedy któremuś innemu się tak noga powinie?
Ja wolę już o tym zapomnieć, ochłonąć i myśleć o tym czy Lipsk jutro BVB pokona czy da dupy i odgryzie się w pucharze Niemiec xd"
Kibicować można jednej druzynie na dobre i na złe, a nie sobie wybrać 6 druzyn i tak skakać z kwiatka na kwiatek, bo temu idze źle a temu dobrze.Jeśli sie komuś kibicuje to się czuję wieź emocjonalna co do danej druzyny, ja nie byłbym w stanie kibicować innej drużynie. Chyba ze druzynie lokalnej, bo tu przychodzi więź co do miasta. To co ty piszesz to jest zwykłe sezonowstwo @Jacek1s napisał: "No i co ja bym robił gdybym tylko takiemu przeciętnemu obecnie Arsenalowi kibicował? Narzekałbym, że Arteta zły, że piłkarze to są cieniasy, że to co się stało w tak krótkim czasie z tym klubem, to jest katastrofa, która będzie wspominana za parenaście sezonów jako przykład upadku klubu, kiedy któremuś innemu się tak noga powinie?
Ja wolę już o tym zapomnieć, ochłonąć i myśleć o tym czy Lipsk jutro BVB pokona czy da dupy i odgryzie się w pucharze Niemiec xd"
No i co to ma w ogóle znaczyć, nie jesteś w stanie kibicować druzynie bo słabo jej idzie. A co mają powiedzieć kibice Sunderlandu czy Watfordu?
Przecież za druzyną sie jest bez wzgledu na to czy wygrywa czy przegrywa. Tak naprawde to piłce noznej nie jest najwazniejsze wygrywanie. Arsenal sie pokochało za pewne wartości, styl gry, filozofie. To jest to co cię skoniło do tego klubu. Tak jak niektórych przyciągnęła osoba Arsena Wengera, który zawsze odnosił sie honorem i szacunkiem do przeciwnika, Emanowała od niego wielka klasa, która zaraził Arsenal. Przeciez ja sam zacząłem kibicować gdy Arsenal nie wygrywał trofeów, miałem do wyboru kluby które rok w rok coś wygrywały, a jednak coś mnie do tego Arsenalu przyciągnęlo. Poza tym kibicowanie klubowi który caly czas wygrywa, moim zdaniem jest nudne. Proces patrzenia na Arsenal jak próbuje się odbudować i jakie to przyniesie rezultaty jest fascynujące.

Iheanacho na 2-4

Yilmaz ale siatka, pamiętam jak kiedyś wkręcał do Arsenalu

Ja bym na miejscu Artety sie wstydził ze nie podał sie do dymisji.
Spuścił logo klubu w klopie i siedzi jak dałn o gada dalej te smieci ze byly okazje.....
Nienawidze tego dałna taktycznego

saliba gra, Willock gra tylko Arsenal Artety nie gra

@majormati napisał: "Uli Hoeness o cenach karnetów klubowych:
„Mogliśmy naliczyć więcej niż te 104 funty, np. 300 funtów. Dostalibyśmy 2 miliony więcej do dochodu, ale co to są za pieniądze dla klubu? Podczas dyskusji o transferze spierasz się o tę sumę przez pięć minut. Ale różnica między 104 a 300 funtów jest ogromna dla fanów. Nie uważamy, że kibice są jak krowy, i należy je doić z pieniędzy. Piłka nożna musi być dla każdego. To największa różnica między nami a Anglią”.

To zupełnie tak jak u nas xD"

40 mln i 1 funt pamiętasz ? czyli kompletnie nie jak tu

O, młodszy użytkownik ode mnie :O pog

@Naburator:
Mafia z UEFY nie da się robić w uja .

@Arsenal2004: i tu nagle arteta tak robi i JEB WILLOCK w 10 meczach 23 bramki ja wam mówię tak nie będzie XDDD

@chicken1990: To musisz nadrobić zaległości. Clark to jest kot, naprawdę imponuje. Salzburg czy Lipsk (liczę, że tam zapewne trafi) będzie mieć z niego mnóstwo uciechy, o ile głowa nadąży za talentem.
Co do obrony Lipska, to tam też jest głośno o odejściu Konate, więc to chyba przez to tak wzmacniają się na tej pozycji. Przede wszystkim mówi się, że ma odejść do Liverpoolu. Ale mogą sobie na to pozwolić, bo Orban z Klostermannem też są świetni. Całe szczęście, że Gulacsi przedłużył umowę, bo znaleźć drugiego takiego bramkarza nie będzie łatwo, coś mi się wydaję, że teraz to tam szukają zastępstwa, a mają na to jakoś ze 2 sezony.

@Naburator: Arsenal to ma jednak łeb do interesów xd

@MATIKIUSZpl: może na napastnika go damy xd ?

Kary za superlige. Główna z nich to odszkodowanie w wysokości 5% przychodów z udziału w rozgrywkach UEFA podczas przyszłego sezonu. Dodatkowo wszystkie dziewięć zespołów przekaże 15 milionów euro na rzecz rozwijania futbolu wśród młodych ludzi. Kluby zgodziły się także na zapis, który ukaże każdy pojedynczy zespół sankcją w wysokości 100 milionów euro przy kolejnej próbie dołączenia do nowego projektu. W przypadku naruszenia innych istotnych przepisów mowa o karze w wysokości 50 milionów euro.

Teraz wiadomo dlaczego tak gramy, to przykrywka aby nie płacić tych 5%!

Nie no kolega mi podesłał porównanie WIllocka do naszych środkowych pomocników ( chodzi o strzelone bramki) ja go widzę w przyszłym sezonie w pierwszym składzie. XD

bruce masakruje rodzersa. strach pomyslec co przygotuje dla nas big sam ;pp

Kurde czy mi się wydaje czy nasi zawodnicy wypożyczeni którzy byli tu nazwani nie wypałami grają zajebiście na wypożyczanych ? ahhh inna presja i pewnie dla tego ale taki Willock z taką formą jaką ma w newcastle by się przydał.

Kolejny dowód na to, ze nasz problem leży w głowach zawodnikow.... Ogralismy gładko Newcastle, które ostatnio ma kapitalna forme - ogrywają Lester, a nie potrafimy przejść Villarreal. To nie problem umiejętności, bo nawet ( za przeproszeniem odpad - Willock) pokazuje, że skill jest...

@Jacek1s: o Claudinho słyszałem co nieco. Clark jest mi obcy. Salzburg tez jest taka kopalnia talentów. Odszedł Szloboszlai to gra teraz Aaronson z MLS i przede wszystkim Daka.
I też mi imponuje polityka Lipska. Ledwo sprzedali Upamecano a już są zakontraktowani Simakan I Gvardiol.

Jedyny pozytyw wypożyczenia Willocka? Że można by za niego dostać z 25 mln funtów. No, ale prędzej wróci do ojca Artety grać, niż zostanie opchnięty za dobre siano.

@ZielonyLisc: to nie do zaakceptowania.

Ja zaczynam kibicować Spurs! Konto na totteham24.pl założone i lecimy! COYS!!!! LONDON IS WHITE!!

W tamtym sezonie Leicester też dało ciała w końcówce sezonu. Nie zdziwi mnie, jak znowu to zrobią.

@Elastico07: No wiadomo że już te kamienie w tym ogródku się nie mieszczą bo tyle ich jest

@grzegorz1211 napisał: "Kurde jeszcze Lisy wypadną z top4 , a to będzie źle"
Na razie im to nie grozi.Mają przewage,dodatkowo Chelsea gra z City a Live i West Ham mimo dzisiejszej porazki i ewentualnych wygranych tych druzyn dalej beda za nimi.Wiele bym dał za Rodgersa u nas.

To nie jest tak, że Willock taki zaj... Lingard też poszedł do Młotów i nagle pyka dobrze, inna presja jest. Kolejny przykład Jovic, w Realu kopie się po czole, wraca do Niemiec i nagle strzela. Trzeba go spienieżyć jak najszybciej, póki są chętni.

@arsenallord napisał: "Dobra gra Willocka to kolejny kamień do ogródka Artety."
Chyba gwóźd do trumny.Dla mnie ten facet,inaczej,jego kariera w Arsenalu już jest martwa i wyczekuje jego zwolnienia.Szkoda że nastąpi to w polowie przyszlego sezonu jak do top4 bedzie juz strata pewnie z 20pkt.

@enrique napisał: "Prawdę mówiąc jestem w nim już od jakiegoś czasu. Tak jak kiedyś wszystko dopasowywałem pod mecz by obejrzeć, teraz wystarczy że mi syn rzuci hasło idziemy do parku i idę.
Arsenal Artety w tym sezonie stał się nieoglądalny; na ogół słabe albo żenujące spektakle przeplatane jedynie od czasu do czasu jakimś w miarę ciekawym meczem; bez stylu, bez walki i bez większych chęci. Zawodnicy wyglądają na znudzonych, grają bez werwy i jakiegokolwiek pomysłu; bardzo często to tylko dzięki zrywom młodszych zawodników robiliśmy dobre wyniki.
Dla mnie sezon się już skończył, a co z kolejnym to jeszcze nie wiem, będę czekał czy ktoś w tym klubie pójdzie po rozum do głowy i obserwował co oni w ogóle planują dalej zrobić."

Ja kiedyś przez parenaście minut potrafiłem wyszukiwać pirata do oglądania meczu Arsenalu xd
Przy ich dzisiejszej grze, wolę zająć się czymś innym i co jakiś czas spojrzeć w Google jak im idzie. Gdy dostają bramkę w 5 minucie, to już wiem żeby dalej meczu nie śledzić.
Podobnie było też z LE, dwumecz z Virarrealem miałem obejrzeć cały, bo liczyłem, że im się uda. Ale około minuty 70. którejś po prostu wyłączyłem telewizor, bo z takiej gry wiedziałem, że nic nie da się ugrać. Ale mimo to śledziłem wynik w Google, czekałem do końca. I jak się to skończyło wszyscy doskonale wiedzą.
Na pewno jeśli przyjdzie jakiś ogarnięty trener, zmieni się właściciel klubu, kilka pionków itd. to nadzieja do mnie wróci i nawet możliwe, że przyszły sezon bym śledził i to jeszcze z większym zaangażowaniem niż obecny, ale na to szanse są mizerne. Musiałby Ek czy inny afrykański książę klub wykupić żeby się tak potoczyła sytuacja klubu.

Willock strzelił bramkę w 4. ligowym meczu z rzędu. Lacazette nie miał takiej serii, grając niemal 4 lata w Arsenalu.

Dobra gra Willocka to kolejny kamień do ogródka Artety.

Przy innym trenerze to nawet Willock wygląda na top xD

Uli Hoeness o cenach karnetów klubowych:
„Mogliśmy naliczyć więcej niż te 104 funty, np. 300 funtów. Dostalibyśmy 2 miliony więcej do dochodu, ale co to są za pieniądze dla klubu? Podczas dyskusji o transferze spierasz się o tę sumę przez pięć minut. Ale różnica między 104 a 300 funtów jest ogromna dla fanów. Nie uważamy, że kibice są jak krowy, i należy je doić z pieniędzy. Piłka nożna musi być dla każdego. To największa różnica między nami a Anglią”.

To zupełnie tak jak u nas xD

@ArsenalChampion napisał: "Przecież to jest właśnie podejście sezonowca. Z historii klubów widać że zawsze następuje jakiś gorszy okres, gdzie klub popada w marazm i tak było,jest i będzie, Arsenal również miewał gorsze okredy. Jako kibic trzeba się z tym liczyć, a nie się obrażać i zmieniać klub, bo temu idzie słabo. Dziwne podejście, przecież chyba nie da się od tak kibicować komuś innemu. A patrzenie na to jak klub próbuje się odbudować też ma w sobie urok."

Jak dla mnie "sezonowiec" to bardziej osoba poruszająca się w jednej lidze, która raz kibicuje temu, raz temu.
Ja bym nie mógł kibicować np. Man City czy United albo Chelsea tylko dlatego, że Arsenal ma słabszy okres. Ta zasada kibicowania wielu klubom ma jeden haczyk, muszą być to kluby, które nie grają w Premier League lub nigdy nie będą w niej grać tzn. klubowi z drugiej ligi angielskiej też bym nie mógł kibicować, bo np. za kilka sezonów okazałoby się, że gra w Premier League i co wtedy?
Zawsze jest to jeden klub z jednej ligi, dlatego wskazuję Ci jeden hiszpański, jeden niemiecki, jeden austriacki, jeden z MLS itd. BVB lub Bayernowi też bym nigdy nie mógł kibicować, bo sympatię w tym klubie mam jedną i to się nigdy nie zmieni.
Dodatkowo ja klubu "nie zmieniam gdy się obrażam", ja po prostu przekierowuję moją uwagę na grę innego klubu, któremu równocześnie kibicuję, bo śledzę każdy z nich. Jeden z większą uwagą, drugi z mniejszą, ale w każdym wiem co jest pięć.
Miłość mam jedną i to się nie zmieni, zawsze będzie to Arsenal, nie ma znaczenia czy spadną z ligi, czy Stan sprzeda Arsenal jakiemuś Hindusowi i zaczną tam hodować cebulę na murawie - zawsze jak ktoś spyta o ulubiony klub, to powiem Arsenal. Ale jeśli spyta komu kibicuję - tu lista jest trochę dłuższa.
RB Lips chociażby to nie jest klub, który kocham. I nie ma się co dziwić, kibicuję im coś koło pół roku do roku, sam klub też nie jest jakiś specjalnie zasłużony, bo to klub stworzony w 2009 roku, więc nie ma w tym klubie niczego z czym można by się było związać emocjonalnie - nawet nie ma on jakoś gigantycznie wielu fanów, ale grają w nim Sabitzer, Laimer, Nkunku, Mukiele, Konate, Gulacsi i reszta bandy... To są piłkarze, których strasznie lubię i świetnie się bawię śledząc ich grę. Wspomnę też o tym, że RB Lipsk przecież był prekursorem w sprzedawaniu trenerów, większość klubów z Bundesligi obserwuje co Lipsk nawymyśla i chcieliby wprowadzić u siebie. To jest naprawdę nowoczesny klub, który wprowadza taką przyjemną świeżość i pomimo, że ma ledwo 12 lat, to ma mnóstwo świetnych piłkarzy, zarówno umiejętnościami co i charyzmą.
Przecież gdyby nie RB Bragantino, to bym nie wiedział o istnieniu Claudinho, który jest super piłkarzem. Albo gdyby nie New York Red Bulls to bym nie wiedział, że ktoś taki jak Caden Clark istnieje - super talent swoją drogą, naprawdę gigantyczny potencjał.
No i co ja bym robił gdybym tylko takiemu przeciętnemu obecnie Arsenalowi kibicował? Narzekałbym, że Arteta zły, że piłkarze to są cieniasy, że to co się stało w tak krótkim czasie z tym klubem, to jest katastrofa, która będzie wspominana za parenaście sezonów jako przykład upadku klubu, kiedy któremuś innemu się tak noga powinie?
Ja wolę już o tym zapomnieć, ochłonąć i myśleć o tym czy Lipsk jutro BVB pokona czy da dupy i odgryzie się w pucharze Niemiec xd