Hodgson żałuje niewykorzystanych szans

28.02.2009, 23:24, Arek Warpechowski 841 komentarzy

Manager Fulham, Roy Hodgson, jest zawiedziony, że jego drużyna nie wykorzystała swoich szans w meczu z niepewną ekipą Arsenalu.

Mimo tego, że "Cottagers" w tym sezonie nie wygrali jeszcze wyjazdowego meczu, to właśnie drużyna Fulham zaczęła lepiej, jednak Andy Johnson przestrzelił w pierwszych minutach meczu. Na początku Johnson miał dwie dogodne szanse na zdobycie prowadzenia, lecz w obydwu przypadkach posłał piłkę obok bramki. Z kolei Simon Davies próbując strzału z woleja przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Jeśli chodzi o Arsenal, to Robin van Persie trafił w słupek, a po strzale, którego autorem był Abou Diaby, dobrze interweniował nogami Schwarzer. Oprócz sfrustrowania Arsenalu, Hodgson czuł, że jego podopieczni mogli sprawić w lidze niespodziankę.

"Jestem tylko zawiedziony, że nie wygraliśmy - nasze strzały nie były na najwyższym poziomie. Kiedy udało się Arsenalowi przedrzeć w nasze pole bramkowe, to sprawili więcej problemów naszemu bramkarzowi, niż my Almuni. Mogliśmy sprawić, że będzie miał więcej roboty, ale ogólnie to dla nas dobry wynik."

Fulham mogłoby jeszcze bardziej żałować swoich okazji, gdyby piłka po główce Van Persiego nie trafiła w słupek, a po strzale Arszawina w boczną siatkę. Jednak były manager Blackburn cieszy się z tego, że jego piłkarze sprawiali zagrożenie kontratakami, a nie tylko czekali na to, co zrobi Arsenal.

Na koniec dodał: "Przybyliśmy tu i zdobyliśmy punkt, nie osiągnęliśmy tego nastawiając się tylko na obronę. Ostatecznie można powiedzieć, że był to interesujący mecz piłki nożnej."