Kanonierzy tracą pozycję lidera! Tylko remis z Portsmouth

Kanonierzy tracą pozycję lidera! Tylko remis z Portsmouth 26.12.2007, 21:45, Szymon Ortyl 297 komentarzy

Dziś, w Boxing Day odbyło się spotkanie Kanonierów z drużyną Portsmouth. W ekipie gospodarzy zagrało 3. byłych kanonierów - Nwankwo Kanu, Sol Campbell i Lauren. Eks-Gunners mogli czuć się nieco zakłopotani, gdyż po ich odejściu z Highbury Arsenal zaczął prezentować się lepiej. Tak jednak nie było dzisiejszego wieczoru. Kanonierzy po bezbarwnej grze bezbramkowo zremisowali i stracili pozycje lidera tabeli Premier League.

Mecz rozpoczął punktualnie o 20:45 sędzia Steve Bennett.Już od samego początku do ataku ruszyli kanonierzy. Emmanuel Eboue dośrodkował w pole karne, jednak zrobił to niedokładnie i mało brakowało, a piłka wpadła by do bramki Portsmouth. Zaraz potem gracze Portsmouth ruszyli do ataku i wywalczyli rzut rożny. Dośrodkował Kranjcar ale bardzo niecelnie. 2 minuty później Kranjcar znów ruszył do ataku i... trafił nogą w głowę Sagny. Jednak na szczęście francuzowi nic się nie stało i może kontynuować grę.

6 minuta to niesamowity popis gry technicznej w wykonaniu Emmanuela Eboue i jego imiennika Adebayora. Po pięknym zagraniu z klepki Eboue strzelił minimalnie nad bramką Jamesa. Chwilę później mając nadzieję na przedarcie się lewą flanką Kranjcar po raz kolejny wpada na Sagne. Faul! Sagna nie będzie miło wspominał Kranjcara po tym meczu. To już 3 faul gracza Portsmouth na obrońcy Arsenalu. W 10 minucie Arsenal wywalczył rzut rożny. Z narożnika dośrodkował Cesc Fabregas jednak lot piłki ładnie przeciął jeden z byłych graczy Arsenalu - Sol Campbell i oddalił niebezpieczeństwo od własnej bramki.

W 13 minucie zagalopował się trochę Mathieu Flamini. Co prawda przerwał akcję Portsmouth ale faulem i od rzutu wolnego rozpoczęli gracze Portsmouth. Wraz z rozpoczęciem 2 kwadransa meczu piłkarze Portsmouth coraz częściej atakowali bramkę Arsenalu. Co doprowadziło w końcu do straty piłki i kontry Arsenalu. Pod bramką Jamesa do piłki dopadł Eboue i oddał strzał na bramkę Jamesa, jednak Anglik spokojnie wyłapał piłkę i szybko rozpoczął grę wyrzutem. Po chwili akcja była już pod bramką Arsenalu, jednak Kanu sfaulował Gallasa i piłka wróciła w posiadanie kanonierów.

W 15 minucie na spalonym złapany został Kanu. W chwilę potem po drugiej stronie boiska sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizując, że na spalonym był Adebayor. Co prawda Arsenal słynie ze wspaniałego rozgrywania ataków pozycyjnych, ale do 17 minuty niezbyt wiele mu z tego przychodziło. Jeden z takich ataków w 18 minucie skończył się stratą piłki i strzałem Kanu w stronę bramki Almunii, jednak to uderzenie zablokował Gallas. W chwilę później Mwaruwari został złapany na spalonym i od rzutu wolnego rozpoczął Kolo Toure. Cesc Fabregas jak dotychczas nie pokazał żadnego świetnego zagrania. Zdążył za to sfaulować swojego byłego kolegę z drużyny - Laurena, i od wolnego rozpoczęli gospodarze.

W 19 minucie gracze Portsmouth oddali pierwszy w miarę mocny strzał na bramkę kanonierów. Strzelał z 6 jardów Diop ale spokojnie wybronił ten strzał Almunia. Hiszpan wznowił grę, a parę sekund potem... zatrzymał ją arbiter po sygnalizacji sędziego liniowego, który sygnalizował, że na spalonym był Emmanuel Adebayor. W 22 minucie ręką zagrał Kolo Toure, jednak nie było to umyślne zagranie i kanonier nie otrzymał żółtej kartki. Parę sekund później na spalonym złapany został Hreidarsson. Atak Arsenalu rozpoczął z rzutu wolnego Bacary Sagna.

27 minuta pokazała, że kanonierzy nie mogą zostawiać ani odrobiny miejsca graczom Portsmouth. Przed polem karnym Arsenalu pozostawiony na kilka chwil bez opieki został Kranjcar, który strzelił w stronę bramki Almunii, jednak piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki. Rozpoczął od bramki Manuel Almunia i parę sekund później nastąpił faul Diopa na Hlebie i znów od wolnego rozpoczęli kanonierzy. W 29 minucie bardzo ładnie dośrodkował Kanu ale piłkę wybił na rożny William Gallas. Znów dośrodkowanie tym razem Kranjcara ale niecelne i atak pozycyjny zaczęli wyprowadzać kanonierzy.

W 30 minucie spod opieki Campbella uwolnił się Rosicky i strzelił w stronę bramki Jamesa, jednak na drodze piłki znalazł się opiekun Rosicky'ego - Sol Campbell. Były kanonier zagrał piłkę do przodu gdzie jego koledzy... stracili ją i pozwolili Fabregasowi na wywalczenie rzutu wolnego. Gdy na zegarze wyświetliła się 34 minuta spotkania potężnie kropnął w stronę bramki Almunii jednak piłka minęła daleko lewy słupek bramki Hiszpana. Minutę później Kanu sfaulował Kolo Toure a od wolnego rozpoczął Mathieu Flamini. Zaraz potem strzelał na bramką Portsmouth Tomas Rosicky jednak ucieszył tylko kibiców siedzących wysoko nad bramką Davida Jamesa.

W 38 minucie Gael Clichy faulował Diopa, jednak to gracz kanonierów zwijał się przez chwilę z bólu na boisku. Podniósł się jednak szybko i wrócił do gry. Ekipa Arsena Wengera próbowała naciskać graczy Portsmouth, ale nie bardzo coś z tego wychodziło. Za to w 42 minucie ładnie na pozycję wychodził Mwaruwari, jednak został złapany na spalonym. Zaraz po tym brutalnie sfaulowany przez Kranjcara został Gallas, który musiał na chwilę opuścić boisko, jednak szybko się na nim pojawił i wziął udział w następnej akcji kanonierów. Do końca połowy nie działo się już nic interesującego. Dużo gry w środku pola i oczekiwanie na gwizdek kończący 1 połowę spotkania.

Obydwa zespoły rozpoczęły 2 połowę meczu w niezmienionych składach. Od początku chcieli zaatakować kanonierzy ale Adebayor został złapany na spalonym. Po chwili strzelał Mwaruwai ale ładnie obonił Almunia. Hiszpan rozpoczął grę i podał do Sagny, który popędził z piłką i wywalczył rożny. Dośrodkowywał Fabregas do Toure, jednak reprezentantowi Wybrzeża Kości Słoniowej nie udało się dopaść do piłki. Zaraz potem atakowali gracze Portsmouth ale bardzo ładnie wyszedł za pole karne Manuel Almunia i wybił piłkę na aut.W 50 minucie ręką zagrał Hermann Hreidarsson i od wolnego rozpoczęli kanonierzy. Po obrazie gry było widać, że Arsene Wenger ostro potraktował swoich piłkarzy w szatni. Na boisko wyszła zupełnie inna druzyna niż w pierwszej połowie

Faulowany w 54 minucie przez jednego z graczy Portsmouth był Fabregas. Hiszpan wykonał wolnego rozpoczynając tym samym kolejną serię ataków kanonierów. Chwilę później Cesc dośrodkował cudownie do Adebayora a ten strzelił z woleja obok bramki Jamesa. Nawet gdyby trafił nie było by gola. Togijczyk był na spalonym. W 55 minucie sędzia pokazał pierwszą żółtą kartkę w tym meczu. Otrzymał ją Lauren po faulu na Rosicky'm. W 57 minucie niepotrzebnie w kłótnie z Diopem wdał się Hleb i doszło do małej przepychanki, jednak żaden z graczy nie otrzymał żółtej kartki. W chwilę potem do główki w polu karnym kanonierów doszedł Kanu ale faulował przy tym Kolo Toure i sędzia musiał użyć gwizdka.

Niestety w 60 minucie żółtą kartką ukarany został Emmanuel Eboue jednak nie była to kara lecz raczej prezent dla pomocnika The Gunners. Jego faul niewątpliwie zasługiwał na czerwoną kartkę. Posiadanie piłki w 63 minucie wyniosło 40%-60% na korzyść Arsenalu. Chyba zobaczył to Kanu bo gdy tylko pojawiła się ta informacja strzelił mocno w kierunku bramki kanonierów. Piłka przeleciała jednak bardzo bardzo wysoko ponad bramką Arsenalu. W 65 minucie nastąpiła zmiana w ekipie Arsena Wengera. Na boisko wszedł Abou Diaby a opuścił je Emmanuel Eboue. W parę sekund po zmianie do ataku ruszyli gracze Portsmouth, jednak piłkę ładnie wyłapał Almunia, który bardzo szybko zagrał do Rosicky'ego a ten wywalczył rzut rożny. Jednak Cesc Fabregas fatalnie dośrodkował piłkę z narożnika boiska i spokojnie interweniował James.

W 68 minucie na bramkę Arsenalu strzelił Mwaruwari, jednak ładnie obronił Almunia. Jednak Hiszpan źle wybił piłkę i dopadł do niej Kranjcar, który ograł Sagne i strzelił wprost w Almunię, który na raty złapał piłkę. Po wznowieniu gry Fabregas przypadkowo zahaczył Kranjcara, który boleśnie odczuł spotkanie z pomocnikiem kanonierów. W chwile później znów zaatakowali gracze z Emirates Stadium, jednak Lauren spokojnie przerwał akcję swoich byłych kolegów. Jeszcze próbował coś zrobić Sagna ale wyjechał z piłka za linię bramkową. W 71 minucie brutalnie sfaulowany został Rosicky przez Diopa. Obaj piłkarze zwijali się z bólu na murawie. Po chwili wstał z niej Rosicky ale ciągle leżał na niej Senegalczyk. Jednak i on w końcu podniósł się z boiska, które musiał zaraz potem opuścić.

W 74 minucie pięknie zagrał jeden z piłkarzy Portsmouth i do piłki dopadł Mwaruwari. Był sam na sam z bramkarzem. Almunia wyszedł z bramki a gracz Portsmouth zagrał piłkę obok niego. Jednak później nie zdołał ustać na nogach i piłkę zdążył mu wybić powracający Mathieu Flamini. W 77 minucie nastąpiła zmiana w ekipie Portsmouth. Szedł z boiska kontuzjowany Kranjcar a wszedł na nie Taylor. Im dłużej trwał mecz tym bardziej wyrównywała się gra. W 79 minucie znów zaatakowali kanonierzy. W pole karne Portsmouth dryblingiem wszedł Rosicky, ale jego strzał minął bramkę Davida Jamesa. Kanonierzy nie ustawali w atakach i znów zaatakowali bramkę graczy Pompy, jednak Fabregas źle zagrał do Rosicky'ego i Arsenal stracił piłkę.

W 80 minucie pojawiła się szansa dla Arsenalu. Hleb sfaulowany został przez Diopa za co Senegalczyk otrzymał żółtą kartkę. Jeszcze przed wykonaniem wolnego nastąpiła zmiana w obu ekipach. Zeszli Mwaruwari i Hleb, a na boisku pojawili się Niclas Bendtner i Utaka. Czyżby Arsene Wenger chciał znów posłużyć się głową Duńczyka aby wygrać mecz? Nie! Strzelał Clichy ale obok bramki. W 84 minucie atakowali gracze Portsmouth, ale ładnie powstrzymani przez obronę kanonierów, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na obronę Portsmouth. W chwilę później atakował Gael Clichy, ale stracił piłkę na linni pola karnego Portsmouth. W 87 minucie rzut rożny dla Arsenalu wykonywał Fabregas, ale piłkę z pola karnego wybił Campbell. Jednak w chwilę później w cudownej sytuacji znalazł się William Gallas, ale z 5 metrów nie zdołał pokonać bramkarza.

W 89 minucie prawą stroną popędził Bendtner, jednak jego dośrodkowanie przeciął Campbell. Sędzia doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu gry i gracze Arsenalu rzucili się do ataku. Aut na prawej flance wywalczył Sagna. Cały czas napierali kanonierzy. Bendtner pięknie podał do Rosicky'ego a Czech nie trafił do niemal pustej bramki. W ostatnich sekundach meczu próbowali jeszcze coś zdziałać kanonierzy, jednak mecz zakończył się remisem

Kanonierzy stracili dzisiaj pozycję lidera Premier League na rzecz Manchesteru United. Po bardzo nieciekawym meczu The Gunners zremisowali z Portsmouth 0-0. Miejmy nadzieję, że był to wypadek przy pracy, drużyna Arsena Wengera wróci do pełni dyspozycji już w kolejnym meczu.

Portsmouth 0-0 Arsenal Londyn (0-0)

Arsenal Londyn: Manuel Almunia, Emmanuel Eboue (64' Abou Diaby), Kolo Toure, Gael Clichy, William Gallas, Bacary Sagna, Cesc Fabregas, Mathieu Flamini, Alexander Hleb (80' Nicklas Bendtner), Tomas Rosicky, Emmanuel Adebayor.

Ławka rezerwowych: Jens Lehmann,Alexandre Song, Lassana Diarra, Nicklas Bendtner, Abou Diaby.

Portsmouth:David James, Sol Campbell, Lauren, Sylvain Distin, Hermann Hreidarsson,

Sulley Muntari, Niko Kranjcar (76' Matthew Taylor), Papa Diop, Richard Hughes, Nwankwo Kanu, Benjamin Mwaruwari (81' John Utaka).

Ławka rezerwowych: Asmir Begovic, Djimi Traore, Matthew Taylor, David Nugent, John Utaka

Miejsce: Fratton Park

Data: 26.12.2007

Godzina: 20:45

Arbiter: Steve Bennett

Frekwencja: 20556

Żółte kartki: Lauren, Diop - Eboue

PortsmouthPremier League autor: Szymon Ortyl źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia123456następna
Szef komentarzy: 1303528.12.2007, 00:33

spoko mamy jeszcze bezposredni mecz na Old Trafford a tam ostanio0 wygralismy wiec mysle ze bedzie dobrze a mecz z Evertonem bedzie kolejnym z serialu trudnych spotkan ale z przyjemnoscią obeejze w TV efektowne zwyciestwo nad nimi

martin93 komentarzy: 106327.12.2007, 21:01

zobaczymy jak długo wytrzyma ronaldo...bo skuteczność ma niesamowitą w tej chwili najleprzy piłkarz PL :/ mam nadzieje ze wkońcu spadnie mu forma a my przegonimy diabełków
GO GO GUNNERS !

fabregas004 komentarzy: 527.12.2007, 18:43

Arsenal to pany. Napewno to odrobią!!!!
W meczu z evertonem pokażą klasę i pokażą Man Utd kto króluje w angli!!!!!

fabregas004 komentarzy: 527.12.2007, 18:40

ale obciach man Utd to leszcze ale grają nawet ładnie!!

Marszal komentarzy: 5727.12.2007, 17:20

nie wiem jak wy ale ja jestes zajebiście w****iony i mam gdzies czy dostane ostrzezenie poprostu jestem w****iony :/

Danielo komentarzy: 26327.12.2007, 16:20

To nie powód do zmartwień mecz z Evertonem jest kluczowy

bolo komentarzy: 1727.12.2007, 16:15

Mam nadzieje ze sie myle. Ale mi sie zdaje ze juz mamy stracone 1 miejsce. juz nie damy rade odrobic. Jeszcze jak fabregas nie bedzie mogl , grac , Robin . No to KAPA. Lezymy. Mamy mlodych dobrych zawodnikow ale bez doswiadczenia. Ten mecz to pokazal . NIESTETY. Licze na Robina !! w Nim Nadzieja!

Ruffels4 komentarzy: 727.12.2007, 15:30

Powinno być co najmniej 2-0 dla AFC

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 15:16

A ja zapraszam wszystkich zbulwersowanych do lektury:
kanonierzy.nazwa.pl/forum/viewtopic.php?t=294

grygu komentarzy: 149827.12.2007, 15:12

No niby racja, ale nie przekonamy się o tym jak nie zagra całych 90 minut :) Teraz martwi mnie jedno:kontuzja Gallasa.. mam nadzieję że prędko wróci do sił i zagra w meczu z evertonem. Mam również nadzieję że zobaczymy w tym meczu van persiego.. Chce zobaczyć go w końcu w akcji i żeby zagrał te pare spotkań żeby nabrać formy na lige mistrzów no i zdobywać bramki w premiership ;) Miejmy nadzieję że sezon 2007/2008 uśmiechnie się do Arsenalu i zdobędziemy jedno z tych tytułów. A może i oba ? ;)

matjanos komentarzy: 5427.12.2007, 14:11

Grygu, myślę, że jeśli Berdtner miałby grać od pierwszej minuty to nie zmienił by dużo w grze zespołu (jedynie ustawienie). Berdtner gra dobrze jako świeży zawodnik na tle zmęczonych piłkarzy i dlatego tak się wyróżnia. Jeśli miałby grać od 1 minuty musiałby inaczej rozłożyć siły i jego gra nie byłaby tak błyskotliwa. Oczywiście jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale na dzień dzisiejszy nie jestem pewien czy jest w stanie zagrać cały, znakomity mecz. Mimo to chciałbym go zobaczyć od pierwszej minuty w jakimś meczu.

peter07 komentarzy: 103427.12.2007, 14:11

Każdemu może się zdarzyć remis zwłaszcza z Portsmouth, mają dobry skład i trochę się dziwię że są dopiero na 7 miejscu, ale nie ma co się zamartwiać, najważniejszy jest teraz mecz z Evertonem.

davidgm komentarzy: 36127.12.2007, 14:04

nie chce nic pisac ale z Fratton park zadna z druzyn czolowych nie zdobyla kompletu pktow na tym stadionie

a tytul rozstrzygnie sie w kwietniu zobaczcie sobie nasz terminarz i MU

matjanos komentarzy: 5427.12.2007, 13:49

Zgadzam się w 100% z Davids7. Myślę, że duża część użytkowników do grona miłośników kanonierów dołączyła w tym sezonie, kiedy podopieczni Arsen`a Wenger`a radzą sobie bardzo dobrze w lidze. A co do wczorajszego meczu to Kanonierzy wiedzieli, że aby utrzymać pozycję lidera trzeba wygrać ten mecz, niestety tego nie zrobili i stracili 1 miejsce. Ale jestem pewien że ta mała przewaga 1 punktu będzie szybko odrobiona. Do końca sezonu jest przecież jeszcze trochę spotkań.

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97927.12.2007, 13:40

Davids7 - to prawda. Ale gdybyśmy grali tak cały czas to naprawdę nie zdobędziemy mistrza. Ale odpukać (puk, puk, puk) to był dopiero 3 taki mecz w tym sezonie na 19 więc jest bardzo dobrze. Szczególnie w porównaniu z poprzednim sezonem.

Davids7 komentarzy: 6327.12.2007, 13:28

ehh... żal... żal... macie racje żal... ale WAS sezonowców którzy mówią jestem kanonierem, ale kiedy przychodzi co do czego, kiedy nawet nie przegrywamy tylko remisujemy odwracacie sie i mówicie, że nie mamy szans na mistrza... Właściwie macie racje bo my nie musimy mieć szans... ARSENAL I TAK ZDOBĘDZIE MISTRZA... Mówicie czy na dnie czy na szczycie [...] a robicie zupełnie coś innego... Powiem tylko tyle, że ludzi nie szczerych sie nie szanuje... Sami pomyślcie o co chodzi... Na szczęście są też prawdziwi kibice...

Szef komentarzy: 1303527.12.2007, 13:05

trzeba isc dalej do przodu a nie rozpamietywac takie remisy a wy mowicie w swoich komentarzach pod innymi newsami jakbysmy normalnie juz nie mogli byc mistrzem dobrze taki mecz sie zdazyl bo to pokazalo ilu was (sezonowcow) jest na tej stronie i smiac mi sie chce jak czytam te brednie ktore wypisujecie w swoich komentach. Wbijcie sobie to raz do glowy bycie kibicem Arsenalu to cos wyjątkowego i nie kazdy moze o sobie powiedziec od tak ze jest kanonierem. Ja to jednak mysle ze moge i mowie ze jestem prawdziwym kanonierem. Jestem z moją druzyną juz od 5 lat i mam nadzieje i gleboko w to wierze ze po trzech slabszych sezonach ligowych wkoncu doczekam sie tytulu mistrza Anglii.

domino komentarzy: 104427.12.2007, 12:26

wiadomosc nie nalezy do milych ale wierze w Arsenal i w to ze wroci na pozycje lidera, sezon sie jeszcze nie skonczyl wiec nic straconego

Kucek komentarzy: 15227.12.2007, 12:06

Najlepiej to wszyscy weźmy przykład z sezonowca matii który uważa iż jeżeli zremisujemy z Evertonem to po mistrzostwie....ŻAL!!!!!!!
Ludzie przestańcie się nad sobą użalać , mu miało strate do nas 7 pkt i to odrobili my mamy strate tylko1 pkt i nie damy rady??
Pozatym nikt się w tym sezonie nie spodziewał że kanonierzy będą grać tak wspaniale.
Gramy piękny szybki futbool więc czasem będzie ten słabszy mecz i trzeba się do tego przyzwyczaić... Savvy??

Eduardo15 komentarzy: 1149 newsów: 527.12.2007, 12:05

Matiii>>>>>co ty mówisz? Ja wierzę w Arsenal!

thierry14 komentarzy: 22127.12.2007, 11:51

no i mam takie przeczucia że to się tak dalej będzie ciągnąć !!! ;(( ... ale wierze w Was... GO GO THE GUNNERS !!!

grygu komentarzy: 149827.12.2007, 11:26

Na miejscu wengera zacząłbym wpuszczać Bendtnera już od pierwszych minut meczu. Ciekawe jakby sobie radził(a myślę że bardzo dobrze). Trochę wenger mnie wczoraj zdenerwował bo mijała już 70 minuta a ten nie robił zmian, w meczu nic się nie zmieniało,graliśmy słabo a on czekał ze zmianą do ostatniej chwili. No może jeszcze miał nadzieję itp ale widać było że hleb nie był za bardzo w formie. Mam nadzieję tylko że decyzja wengera z tak późną zmianą nie wynikała z tego że w poprzednim meczu bendtner odrazu po wejściu strzelił bramkę głową. Niech da mu trochę pograć to zobaczy że jest on silną częścią ataku. Chcę w końcu van persiego w składzie!! Może on pomoże mi w przekonaniu się do adebayora bo ich duet był bardzo dobry, mam nadzieję że dzięki robinowi adebayor odnajdzie się na boisku i zaczniemy strzelać mnóstwo goli już od pierwszych minut ;) JEszcze apropo wczorajszego meczu to naprawdę cieszyła mnie gra Rosickiego, który już od chyba 3 spotkań dysponuje bardzo dobrą formą, Clichy również bardzo dobrze grał. Najbardziej mnie jednak boli brak wiary w siebie(nie wiem czy od tego to zależy) co owocuję brakiem strzałów z dystansu.. Rosicki jedynie coś tam kopał. Nie możemy cały czas w polu karnym robić tego samego co w każdym innym meczu, mianowicie: na linii pola karnego podanie do gracza,on oddaje krótką piłkę na dobieg a piłkę przejmuje obrońca rywala.. Nie możemy tak grać jak w polu karnym jest pełno obrońców.. Te podania też są często na pamięć i nawet nie dochodzą do naszych graczy. Grajmy pięknie ale też nie bójmy się strzelać, bo jak opanujemy strzały z dystansu to naprawdę możemy zajść daleko ;)

Aaarsenal komentarzy: 305727.12.2007, 11:23

Co powiecie o grze Adebayora? Dobra,dobra..lepiej nic niemówcie.

kamil_malin komentarzy: 933227.12.2007, 10:49

Kurde po co takie koronkowe akcje, za malo strzeałów zza pola karnego. Nasza drużyna za bardzo się bawiła. Jestem rozczarowany grą ale tylko pod polem karnym przeciwnika. Tak nie może być że w meczu są 2-3 groźne strzały zza pola karnego. Mało sytacji do bramki. Szkoda 2 pkt i pozycji lidera. Szkoda :( Dumny po zwycięstwie, wierny po porażce !

Pierdo komentarzy: 37827.12.2007, 10:32

Ale sie poukładało wtedy my mieliśmy 1pkt przewagi, więc jakby teraz MU zremisowało (a gra z WHU więc może) a my wygramy to znowu wrócimy na pozycję lidera ;)

birs komentarzy: 7127.12.2007, 10:25

Czemu Portsmouth nie grało tak z Liverpoolem?.... ehh :/

Slop1990 komentarzy: 6527.12.2007, 09:03

Moim zadaniem to cały zespół zagrał po niezej oczekiwań i jak tak dale pujdzie to mistrzostwa nie bedzie :( :( ale wierze ze bedzie dobraz tylko niech Weger poprawi taktkyke bo z taką to dalejo nie zajedziemy

Fan_Arsenalu komentarzy: 17227.12.2007, 08:55

Kurde. Skuteczność tak jak w tamtym sezonie jest mała. Brakuje nam RvP i jego częstych i zazwyczaj celnych strzałów. Jak wróci to może będzie więcej strzałów celnych. Piękna gra Rosicky' ego i Bendtner' a. Teraz trza się wziąc w garść i odzyskać fotel lidera i wygrać ligę.
GO GO THE GUNNERS!!!

helzing komentarzy: 327327.12.2007, 01:28

no moje to Wenger musi wystawiac w meczu 2 napastnikow, bo Adebatoyr nie ma wsparcia, nawet Bendtner moze grac od pierwszej bo jest w formie, chyba ze Van Persie bedzie dostepny, jak wszedl Bendtner z portsmouth to od razu sie ozywilo na boisku. Trzeba grac dwoma napastnikami i juz

kluch_lbn komentarzy: 176527.12.2007, 01:00

a co do tej strony to nie taki chlew (>>badyl254) w sumie kultura jest tu obecna tylko tak dzisiaj coś poniosło niektórych

kluch_lbn komentarzy: 176527.12.2007, 00:57

no to chłopaki daliście... na Adebayora nie można wrzucać a na Jensa dawaj bluzgać i złorzeczyć... team to team i nawet czarna owca jest jego częścią. jeden za wszystkich wszyscy za jednego czy coś takiego, a nie ten (niby) psuje atmosferę to go już nie lubimy i skreślamy. a poza tym tą atmosferę psuje prasa, no bo kiedy ostatnio słyszeliście Jensa krytykującego otwarcie swoich kolegów z drużyny, bo jak dla mnie to wszyscy opierają się na pogłoskach tworzonych przez angielskich pismaków :/

badyl254 komentarzy: 264127.12.2007, 00:53

RahU po raz kolejny udziela lekcji etykiety, za co nalezą mu sie gratulacje... ;) Masz racje, strona Kanonierów, to nie chlew... Bądźmy odzwierciedleniem Arsenalu: oni pieknie grają, a my dbajmy o "czystość" tej strony... A co do meczu, to wydaje mi sie, że Campbell czy też inni z Portsmouth swoją siłą fizyczną nas niszczyli... Nie mamy takich bestii, które mogłyby powalczyć o piłkę jak równy z równym w starciu z np. Campbellem...

Patryk (administrator) komentarzy: 751 newsów: 587527.12.2007, 00:14

Grygu: Eboue grał słabo przez jakąś część sezonu, ale teraz sie rozkręca i zaczyna stanowić nasza siłę ofensywną. W dzisiejszym meczu według mnie szło mu świetnie i wraz z Clichym i Rosickym byli najlepsi na boisku...

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 00:12

Nikt tego nie powiedział, po prostu nie rób tego więcej

grygu komentarzy: 149827.12.2007, 00:11

Dobra spoko :P sory za tamten komentarz.. raz mnie po prostu szlag trafił raz a dobrze i postanowiłem jakoś to wyładować (najwyraźniej nie był to najlepszy sposób ;)) Tylko proszę mnie nie nazywać gówniarzem opierając się jedynie o jeden komentarz.. Ja już spadam bo dzisiaj (to już też wczoraj)moje towarzystwo nie jest tu mile widziane ;p

Knolek komentarzy: 266427.12.2007, 00:10

hehehe Fabregas19 xD zgadzam sie :D lehmann to jedyna czarna owca w teamie xD hehehe

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 827.12.2007, 00:09

Jezeli jestes prawdziwym fanem Arsenalu to Adebayor ani nikt inny nie powinien ci przeszkadzac no chyba ze Lehmann,który psuje atmosfere.

grygu komentarzy: 149827.12.2007, 00:07

nie "im" tylko adebayorowi.. Ale już nie chce mi się tego ciągnąć dalej.. Nie straciłem wiary w arsenal i nie pisałem nic w stylu: No to koniec już nie będziemy mieć mistrzostwa itp. JEstem tylko trochę podłamany grą arsenalu w tym meczu :/ Zagraliśmy prawie najsilniejszym składem a i tak nie daliśmy sobie rady :( Z tottenhamem też nie było zbyt różowo ale chłopcy się nie poddali. Mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej.. Co ja mówię, musi być !! Niech van persie wraca i wenger ściąga jakiegoś napastnika i kogoś w miejsce EBOUE!

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 00:05

grygu: winny się tłumaczy, poza tym jesteś hipokrytą, mówiąc: "po moim komentarzu rzuciło się pełno kibiców z obelgami i pretensjami, no co się z wami dzieje? Bądźcie trochę obiektywni!".

Po pierwsze to Ty zacząłeś te wszystkie wulgaryzmy i to w stronę AW i piłkarzy, więc ciesz się, że nie dostałeś bana, bo widocznie jeszcze nie dorosłeś i nie wiesz co to kibicowanie albo jesteś gówniarzem, który nie umie utrzymać nerwów na wodzy.

Następnym razem walnij parę razy w ścianę z bańki, zrób 100 pompek to Ci od razu nerw przejdzie. Jeszcze raz powtarzam, to nie onet, nie chlew. Ma być poziom bo Wy tę stronę także tworzycie przez komentarze.

Śmiejecie się z innych stron, popatrzcie na siebie. Zremisowaliśmy spotkanie, a Wy klniecie jakbyśmy strzelili 3 samobójcze bramki w finale Ligi Mistrzów. Co mają powiedzieć kibice np Newcastle? Oni się cieszą, że nie strzelono im dziś bramki w pierwszych 10 minutach tylko później.

Nazywasz 20 przekleństw przeplatanymi równoważnikami zdania własną opinią? To zaprawdę, powiadam Ci, ubogie masz słownictwo.

O jakim obiektywizmie tu mówisz? Wystarczyło napisać: Arsenal grał tragicznie i dorzucić na koniec parę przekleństw (skrypt i tak zagwiazdkuje) jeżeli Ci w ten sposób ulży.

amen

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 827.12.2007, 00:02

No trudno grygu zeby cie wsparli kibice,skoro rzucałes na Kanonierów obekgami i kazałes im wyjezdzac do Afryki

grygu komentarzy: 149827.12.2007, 00:01

Musiałem to napisać żeby mieć czyste sumienie :P Wkurzyła mnie gra arsenalu, powiedziałem to co myślałem o meczu i koniec. Żałuje tylko że jakoś nie wsparli mnie kibice :P Tylko od razu chcieli mnie powiesić :D

Knolek komentarzy: 266426.12.2007, 23:55

grygu - troche sie napociles ale.... co z tego? :D

grygu komentarzy: 149826.12.2007, 23:54

Eh trochę was nie rozumiem.. Po 1. W moim komentarzu nie roiło się od przekleństw bo w większości słów stawiałem gwiazdki ;p Teksty typu: Nie jesteś fanem tylko frajerem moglibyscie zostawić dla siebie naprawdę. Nie powiecie mi chyba że z mojego komentarza wynika że już nie kibicuje arsenalowi bo to jest śmieszne.. Chyba można napisać co się naprawdę myśli czy nie obowiązuje nas już wolność słowa? To że napisałem żeby adebayor wracał do Afryki to nie jest przejaw rasizmu.. Jakby ktoś czytał moje wcześniejsze komentarze apropo tego zawodnika to by wiedział że nie jestem jego zwolennikiem i sądzę tak od dłuższego czasu a nie tylko po tym meczu. No popatrzcie na jego grę obiektywnie: Nie ma tyle charyzmy i przeglądu gry co chociażby robin van persie czy alex hleb. Nie jest szybki co dla napastnika powinno być bardzo ważne. Dobrą predyspozycją do bycia napastnikiem jest jego wysoka postura (może strzelać bramki głową). Sam piłkarz gra dość topornie, mało walczy i nie umie się przedzierać przez obronę rywala. Ale skończmy już o tym adebayorze. Dostałem 4 ostrzeżenie (za ile jest ban?). Chcę jeszcze tylko powiedzieć jedną rzecz: po moim komentarzu rzuciło się pełno kibiców z obelgami i pretensjami, no co się z wami dzieje? Bądźcie trochę obiektywni!! PRzecież Arsenal w tym meczu grał bardzo słabo a Wy mnie bluzgacie jakbym naruszył waszą świątynie. Też jestem kibicem arsenalu i nie wmówicie mi że jest inaczej.. Szkoda tylko że po wypowiedzeniu własnej opinii dostałem 4 ostrzeżenie ale cóż.. Pozdrowienia

Andy99 komentarzy: 21426.12.2007, 23:52

Eh... szkoda gadać. Beznadziejny mecz w wykonaniu Fabregasa. Większość jego piłek trafiała do gości z Portsmouth. Beznadziejnie również Eboue i Diaby, obaj panowie nadawali się do zmiany... szkoda, że Wenger zmienił pierwszego drugim. Adebayor też za bardzo chciał się popisać, zbyt arogancko zagrał. Cieszy za to postawa Rosickiego, świetny mecz w jego wykonaniu. To samo tyczy się Bendtnera, który powinien wejść trochę wcześniej. Wenger musi przestać stawiać na jednego zawodnika w ataku, zwłaszcza, że ma Bendtnera znajdującego się w świetnej formie. Teraz musimy wygrać z Evertonem i mam nadzieje, że Wenger postawi na dwóch napastników... go go gunners !!!

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 826.12.2007, 23:46

Pytanie do Administratorów da sie usunąć jakoś ostrzezenia,które dostałem???Do Rahu sory ze nie na temat

zetpek komentarzy: 111726.12.2007, 23:39

oby Wenger nie pogubil sie przed meczem z Evertonem i dokonal wlasciwego wyboru co do sklady i ustawienia ;/ a ja tym czasem lece i pozdrawiam wszystkich :) milego... :)

zetpek komentarzy: 111726.12.2007, 23:37

zly nie byl byl bardzo dobry :) tylko szkoda ze Wenger bal sie jakich kolwiek zmian ;/

Matii komentarzy: 45226.12.2007, 23:36

Z ewertonem musimy wygrac!!Man utd pewnie poradzi sobie z WH,wiec zeby nie odstac od nich to tylko wygrana sie liczy:)

Matii komentarzy: 45226.12.2007, 23:35

Taki sklad jak byl dzis tez nie byl zly!

zetpek komentarzy: 111726.12.2007, 23:35

no okey jak uwazasz akceptuje kazdego decyzje tylko lubi dyskutowac :P no patrz tak sklad wybralismy ze zabraklo Flaminiego :D

poprzednia123456następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Bournemouth 4.05.2024 - godzina 13:30
? : ?
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal34245577
2. Liverpool34228474
3. Manchester City32227373
4. Aston Villa34206866
5. Tottenham32186860
6. Manchester United331651253
7. Newcastle331551350
8. West Ham341391248
9. Chelsea321381147
10. Bournemouth341291345
11. Brighton3211111044
12. Wolves341271543
13. Fulham341261642
14. Crystal Palace341091539
15. Brentford34981735
16. Everton341181533
17. Nottingham Forest34791826
18. Luton34672125
19. Burnley34582123
20. Sheffield Utd34372416
ZawodnikBramkiAsysty
C. Palmer209
E. Haaland205
O. Watkins1912
D. Solanke183
Mohamed Salah179
A. Isak171
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com