Premier League powraca: Arsenal - Swansea!
14.10.2016, 19:42, bojowy schabowy 563 komentarzy
Już w sobotę na angielskich boiskach ponownie usłyszymy chóralne śpiewy kibiców, oto po przerwie reprezentacyjnej wraca uważana przez wielu fanów futbolu za najlepsze rozgrywki świecie – Premier League! Sobota będzie dla Kanonierów twardym orzechem do zgryzienia, na The Emirates pojawi się ekipa Łabędzi, którzy rozegrają pierwsze spotkanie pod batutą nowego trenera. Pozycja Swansea w tabeli kompletnie nie oddaje obrazu gry zespołu z Walii. Pomimo 17. miejsca Swansea miała w tym sezonie momenty, które mogły podobać się nawet najbardziej wymagającym fanom piłki nożnej. Czy możemy mówić o zwykłym pechu ekipy Łabędzi? Niewykluczone. Arsenal w sobotnim meczu będzie zmuszony przełamać niemoc, która dała o sobie znać w poprzednim sezonie, gdy Swansea pokonało londyńskich Kanonierów na ich własnym podwórku.
Niebezpieczny rywal
Swansea bezsprzecznie lideruje w rankingu najbardziej nieprzewidywalnych drużyn na wyspach. Ekipa z Walii przeplata momenty genialnej gry z koszmarnymi błędami. Na Liberty Stadium zawitało kilku ciekawych zawodników, jednym z nich jest Fernando Llorente. Napastnik - brakujące ogniwo układanki, które dawało o sobie znać od czasu, gdy walijską drużynę opuścił Wilfried Bony. Czy Fernando Llorente jest odpowiednim zastępstwem, które szefostwo Swansea powinno zapewnić klubowi niemal dwa lata temu? Znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że tak. O ile Bafetimbi Gomis był strzałem w stopę i z góry zakładano, że ten pomysł nie wypali, to Llorente może być dla Łabędzi bardzo pomocny. Silny, dobrze zbudowany i świetny technicznie zawodnik, skąd my to znamy? Hiszpan potrafi się zastawić, przyjąć trudną piłkę i uruchomić szybszego kolegę, świetnie odciąga uwagę obrońców i robi miejsce dla wbiegających pomocników. Najbardziej zyskuje na tym Leroy Fer, który w tym sezonie jest najlepszym strzelcem walijskiego zespołu z czterema trafieniami na koncie. Na jego nieszczęście Llorente brakuje tylko jednego, bramek z których kibice będą go rozliczać. Na koniec sezonu nikt nie pamięta o wkładzie zawodnika dla drużyny, liczą się statystyki. Hiszpan nimi nie imponuje, strzelił zaledwie jedną bramkę w sześciu spotkaniach. Z pewnością brakuje mu ogrania i potrzebuje jeszcze trochę czasu, by móc lepiej zaaklimatyzować się w angielskim futbolu.
Efekt nowej miotły?
Po przegranym meczu z Liverpoolem posadę menadżera Swansea City stracił Francesco Guidolin. Włoski trener spędził w Walii niecały rok, stanowisko trenera Łabędzi piastował od stycznia do października 2016 roku. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że został zwolniony przez włodarzy klubu 3 października, w dzień swoich 61 urodzin. Z pewnością nie był to najlepszy prezent urodzinowy, jaki otrzymał w swoim życiu. Guidolina zastąpił Amerykanin – Bob Bradley. Pierwszy Amerykanin, który objął stery klubu z Premier League. Bradley swoją karierę menadżerską rozpoczął w 1981 roku. To dosyć odległa data, jednak swoją przygodę rozpoczął od rozgrywek związanych z college’ami oraz meczami sześcioosobowych drużyn. Zatrudnienie Amerykanina to dosyć odważna decyzja, ponieważ oprócz reprezentacji Stanów Zjednoczonych nie przewodził żadnej poważnej drużynie z Europy.
Dziurawa obrona
Mike van der Hoorn, prawdziwy koń trojański walijskiej defensywy. Myślicie, że występ Kamila Glika przeciwko Danii był koszmarny? W porównaniu do popisów Holendra to pikuś. Były zawodnik Ajaxu rozegrał dwa ligowe spotkania, w obu się nie popisał. W meczu przeciwko Manchesterowi City postanowił przy korzystnym wyniku podarować rywalom rzut karny, zaś w spotkaniu z Liverpolem w doliczonym czasie gry nie trafił z dwóch metrów do bramki. Obrona jest jednym z mankamentów, z którymi nie poradził sobie Francesco Guidolin. Boczni obrońcy wywiązują się ze swoich obowiązków jak należy, problem dotyczy środka defensywy, który nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Wystarczy wspomnieć, że w żadnym z rozegranych w tym sezonie spotkań Swansea nie zachowała czystego konta. Kanonierzy właśnie w tej słabości mogą szukać swoich szans, ofensywa złożona z Sancheza, Ozila i Walcotta jest zobligowana do wykorzystania chwilowej słabości rywala.
Wieści z szatni
O wielkim szczęściu może mówić Arsene Wenger, po fatalnie wyglądającym urazie w meczu z Chelsea do treningów powrócił Francis Coquelin. Strata defensywnego pomocnika odcisnęła by piętno na grze całego zespołu z The Emirates. Mając za plecami francuskiego pomocnika ofensywa Kanonierów może swobodnie przeprowadzać ataki na bramkę rywala, nie obawiając się niebezpiecznej kontry przeciwnika. Oczywiście, jest jeszcze Granit Xhaka, jednak Szwajcar nie dysponuje taką dynamiką jak jego francuski rywal. Rywalizacja jednak nie jest najlepszym określeniem na sytuację między Xhaką a Coquelinem. Szwajcarski pomocnik musiał zmienić swojego kolegę w meczu z Chelsea z uwagi na uraz jaki doznał po jednej z interwencji. Wszystko wskazuje jednak na to, że Xhaka nie będzie rywalem Coquelina, a Cazorli. Szwajcar lepiej radzi sobie w rozgrywaniu piłki i potrafi doskonale obsłużyć atakującego prostopadłym podaniem. Każdy kibic Arsenalu kocha Santiego Cazorlę, jednak hiszpański pomocnik ma na swoim karku już 32 lata. Xhaka wydaje się być dla niego godnym zastępcą. Na swoje szczęście Cazorla w grze bazuje głównie na technice, więc jeśli Arsene Wenger zaoferuje mu nowy kontrakt będzie mógł rozegrać kilka dobrych sezonów z armatką na piersi. Poza Coquelinem po kontuzji powraca Lucas Perez, który będzie kolejną opcją do wyboru w ofensywie Arsenalu. Poza składem pozostaje Aaron Ramsey, który dochodzi do siebie po sierpniowej kontuzji oraz Olivier Giroud, który pauzuje od meczu z PSG. W Swansea długoterminową kontuzję leczy Nathan Dyer, a do gry powinien wrócić środkowy obrońca Federico Fernandez. Niewiadomą pozostaje dalej Fernando Llorente, który zmaga się z urazem żebra.
Arsenal rozegra sobotnie spotkanie na swoim terenie, jeśli Kanonierzy poważnie myślą o zdobyciu tytułu to takie mecze powinni wygrywać. Swansea City jest w tragicznej formie, jednak dalej jest groźną drużyną. Pomimo serii czterech porażek potrafią być groźni pod bramką rywala. Statystyka meczów Arsenalu z sobotnim rywalem jest zatrważająca, walijska drużyna wygrała połowę ligowych spotkań przeciwko Kanonierom. To najlepszy wynik wśród wszystkich ekip grających obecnie w Premier League. Sobotni mecz będzie okazją na zmianę tego stanu rzeczy. Niewątpliwie drużyna Arsene’a Wengera ma swego rodzaju kompleks w meczach ze Swansea, Arsenal nie potrafi wygrać u siebie ligowego meczu z walijskim klubem od 2011 roku. Od tego czasu Kanonierzy zaliczyli w tych spotkaniach trzy porażki i jeden remis. Słaba postawa Swansea w tym sezonie mogą być dla ekipy Wengera przekleństwem. Francuski menadżer nie może pozwolić, by jego podopieczni kolejny raz zlekceważyli rywala z Walii.
Skład kanonierzy.com:
Cech – Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal – Xhaka, Cazorla – Walcott, Ozil, Iwobi –
Sanchez
Przewidywany wynik: 2-1
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Xhaka to nie jest zły grajek, ale porównując go z Coqiem wypada blado. Francuz grał świetnie przed kontuzją, Xhaka na ten poziom nie wskoczył.
Kanonier204
Dwa jubileusze :D Ozil i chyba Cech gra 50 mecz :)
Dobrze, że nie dostaliśmy gonga do szatni, bo wtedy to już totalnie byśmy siedli. Teraz, żeby nie przespali pierwszych 5-10 min, kontrolować spotkanie i szukać kolejnych pomyłek u rywali.
Armata500
Zgodzę się na maksymalnie 6,5 ocenę bez tego błędu, ale bramka jest absolutnie z jego winy, przez co wyżej niż 4 nie podskoczy, przynajmniej dla mnie.
Xhaka dzisiaj traci, nie tylko przy bramce, ale wcześniej też. Kilka razy udało mu się odebrać, ale i tak za dużo strat jak na kogoś na DP.
Rozgrywa nieźle, ale musi ochłonąć.
Ludzie, nie przesadzajcie też z tym jechaniem po Xhace teraz.
Jasne, gość zrobił błąd, zawalił bramkę. Pokażcie mi piłkarza, który nie zawalił - pamiętam gole, które nam przeciwnicy strzelali po stratach w kiwkach Alexisa, pamiętam Ozila czasem za przeciwnikami człapiącego do obrony przez co strzelali oni gole (bodaj Coleman sezon czy dwa temu).
Oceniajmy go (długofalowo) nie po jednym (dość kosztownym) błędzie, ale po tym, czego się z niego nauczy.
Dla mnie Xhaka i Alexis najsłabsi.
Najlepsi Mustafi Walcott Bellerin i właśnie Ozil (mimo wielu strat, wciąż niesamowicie otwiera akcje).
Nie wiem czy tutaj nazwiska niektórych piłkarzy zakładają wam klapki na oczy, ale oceniać Xhakę na 8 (bez tej straty) to chyba jakiś żart.
Zresztą stracił piłkę i nie ma co oceniać go bez tej straty bo to bez sensu.
Też go lubię, ale dziś gra słabo i trzeba się z tym pogodzić
Fakt błąd Granit ale Cech mogl to wyjąć . Piłka w zasięgu .
Wg Sky Sports Sanchez ma 100% skuteczność dryblingu w stronę własnej bramki i bez obecności rywala.
Ale i tak Theo mnie zadziwia. Gra normalne dla siebie zawody a ma na koncie już 2 bramki xD
lays
Jubileusz
Szkoda, że tracimy golap rzy pełnej kontroli meczu...
Mam nadzieję, na szybkie 3-1 po przerwie i spokój, bo mecze ze Swansea mi się fatalnie kojarzą.
Xhaka gra bardzo mocno przeciętnie (no okej, te długie podania ma fajne) ale ten błąd i bramka dla Swansea może mieć tragiczne skutki.
@DontCry
No to tyle plusów wymieniłeś i dajesz 4, czyli jakby rozgrywał bardzo słaby mecz? Wolne żarty kolego. Z błędem to jest może 5,5/10. Bez tego błędu to spokojnie 6,5 w polotach do 7/10.
Nie przesadzajmy ludzie.
imprecis
Za co Ty chciałbyś dać 8 Szwajcarowi?
Nie rozumiem dlaczego Cech przy kazdym strzale obok, praktycznie nie reaguje XD Co się stało z Piterem? :D Starość?
kolejny link sie posypał ;//
Szkoda błędu Xhaki, bo ogólnie rozgrywa niezły mecz. Ale tak nie można grać, szkolny błąd, bardzo głupia strata.
Walcott przechodzi sam siebie w tym sezonie. Taka forma to ostatnia rzecz, jakiej bym się po nim spodziewał. Bardzo fajne uczucie tak się mylić ;)
Xhaka 8 bez straty, wolne żarty, nie gra lepiej od Cazorli w dodatku zepsuł strzał z 16 kiedy to powinien był uderzać z pierwszej piłki. Na + że ładnie pomagał w odbiorze i do momentu tragicznej straty za co w skali 1-10, otrzymać powinien max. 4, dobrze rozgrywał. Jak już zaczynałem wierzyć że faktycznie wygląda to z nim lepiej niż z Coq zrobił babola. Nadal więc trzymam stronę Francuza.
Do momentu bramki dla Swansea graliśmy kreatywnie z przodu i mądrze z tyłu. Potem wszystko się posypało.
lordoftheboard, nie tylko Ty. Sanchez powinien w przerwie zjeść Snickersa bo gwiazdorzy.
Wedlug mnie Iwobi dzisiaj naprawde ladnie. Jako caloksztalt lepiej od Walcotta (gdyby nie 2 bramki).
Przydałby się Lucas za Alexisa, więcej by pograł z Walcottem
Swansea u siebie to jednak Swansea u siebie. Będzie ciężko o 3 punkty, nie można ich lekceważyć. Xhaka to gra za funty, które wydano, bo innego powodu nie widzę, chłop gra mocno średnio.
sami jeźdźcy w tej drużynie. Każdy tylko kiwa, kiwa aż się zakiwa... To co zrobił Xhaka to wołało o pomstę do nieba. No ale cóż ma nauczkę na przyszłość, że PL to nie BL i tu takie coś kończy się w ten właśnie sposób.
Alexis się taki indywidualista zrobił, że masakra... Ale niestety to nie Messi. Póki co na + Kosa, Shkodran i Theo.
A pisałem do Paulety chyba w sierpniu, że ten Xhaka niebezpiecznie się bawi piłką blisko swojego pola karnego. I co dostałem w odpowiedzi?
No on prawie nigdy nie robi błędów, jest odpowiedzialny, liderem i to świadczy o jego mocnej psychice.
Sanchez chyba jeszcze dobrze nie wrócił ze zgrupowania. Dobrze by było gdyby Wenger dał chociąz 20-25 minut Perezowi dziś ale to chyba malo realne.
Nie wiem czemu Czech nie wyłapał... i po takim czymś emocje wzieły góre
Kogo dziwi dyspozycja Sancheza? Przecież po przerwie na kadrę zawsze gra gorzej. Nie da się inaczej...
ZielonyLisc, Kowal96
Dzięki panowie
Czy tylko ja uważam, że Sanchez mało drużynowo dziś gra?
Sanchez cienki, bo moim zdaniem nie powinien nawet dzisiaj grać.
A co Cech miał zrobić?
Rzucić się pod publiczkę?
Piłka poza zasięgiem z tej odległości. Cech nie stał na linii, nie miał nawet czasu się ustawić.
Jak się traci piłkę na 16 metrze to ciężko mieć pretensje do bramkarza.
Jest dobrze, prowadzimy do przerwy.
Xhaka kopniak w cztery litery i gramy dalej nie ma co się załamywać. Zdarza się.
Zaryzykowałbym przesunięcie Iwobiego do środka i zdjęcie Mesuta. Nie wiem, czy to rozpikselowany stream nie pozwala mi dostrzec jego geniuszu, czy faktycznie kiepski występ Niemca.
Dobrze, że połowa, bo traciliśmy kontrolę nad meczem. Wenger działaj.
Patrzac na ostatnie wyniki Swansea jezeli tego nie wygramy to bedzie smiech bo mimo, ze w wielu meczach nawet im szło to jednak w ostatecznym rozrachunku przegrywali. Zobacze dopiero z retransmisji ale patrzac na statystyki jestesmy lepsza druzyna i szkoda tej straconej bramki. Przy 2-0 jeszcze mieliby spokojne głowy przed druga połowa a tutaj dalej wygrana nie jest tak pewna
Dewry, przeciwko Southampton nas oszukał. Jednak przez dłuuuugi czas był naszym talizmanem i gdy sędziował to wygrywaliśmy wszystkie mecze.
Czo tej Fijo taki kocur się zrobił xd
Póki co ten wyświechtany frazes mówiący że "futbol jest grą błędów" idealnie pasuje do dzisiejszego meczu.
Skuteczny Theo, kosztowny błąd Xhaki.
szkoda tej straconej bramki , teraz tylko Łabędzie uwierzą
Sanchez cieniutki dzisiaj
Niszczy@ 5:0 chciałbyś może w 15 minut?
Nadal powtarzam że to Premier League a nie jakieś ligi podwórkowe, a Swansea, nawet bez formy to wciąż zespół coś tam jednak potrafiący, choć trzeba przyznać, że często brakuje nam koncentracji do końca, zwłaszcza gdy mamy korzystny wynik
Obstawiam wynik 4:2 ;D
pauleta19
Spoko, pewnie w drugiej wjedzie Coq, albo zacznie się Gipsowanie :P
Cech już nie pierwszy raz nie fatyguje się do obrony
Z Mossem przypadkiem nie była kiedyś jakaś afera i coś o zawieszeniu go?
Xhaka zawalił ale ta piłka powinna być na lekko obroniona przez Cecha.
Żebyśmy tylko nie skończyli jak Chelsea, bo oni też cisnęli Swansea, a popełnili dwa indywidualne błędy (Courtois i Cahill/Marriner) przez co frajersko podzielili się punktami.
Alexis dzis nawet do Ozila nie podaje.
Ten sędzia to jakiś Steve Wonder. Ewidentny rzut wolny.