Komentarze użytkownika Be4Again
Znaleziono 5671 komentarzy użytkownika Be4Again.
Pokazuję stronę 3 z 142 (komentarze od 81 do 120):
@Barney napisał: "Ja jestem pewny ,ze utd standardowo beda tracic pkt i obstawiam ,ze juz mewy ich sprowadza na ziemie."
Taki jest cykl życia kibica UTD :D
Szacunek dla UTD za ogranie LFC na Anfield, ponieważ w jakiej formie by oni nie byli to u siebie zawsze są ciężkim rywalem do pokonania.
Jednak obiektywnie rzecz oceniając to LFC było lepszym zespołem w tym meczu. Oni kontrolowali grę i dyktowali swoje warunki. Pierwszy gol UTD w kontrowersyjnych okolicznościach, w analogicznej sytuacji w naszym meczu sędzia przerwał rajd Eze na bramkę Fulham. Potem Gakpo w słupek, Isak praktycznie marnuje 100tke, Gakpo drugi raz w słupek, Salah 100tka po podaniu od Kerkeza. UTD po strzale z dystansu, z pierwszej piłki Bruno nie stworzyli większego zagrożenia poza tym rożnym Magłaja.
Stąd znając życie teraz przyjdą dwie wpadki UTD :D
@adek504 napisał: "Nikt w tym sezonie z Fulham nie wypracował większego xG niz my"
Bullshit, Chelsea wypracowała 2.43 XG i wygrała z nimi 2:0 30.08.2025.
@adek504 napisał: "Jak to nie?
Dwie sytuację Gyokeresa z czego była dobitka przy jednym Martinelliego i jeszcze sytuacja Saki w drugiej połowie
Oraz gol po niedużym spalonym Calafioriego"
Spalony się nie liczy, jedna sytuacja Gyo jak uderzał z bliskiej odległości ponad bramką bardzie wynikała z błędu obrońcy i indywidualnej inicjatywy Szweda niż była efektem naszej "kreatywności". Ta druga z prawej strony gdzie posłał piłkę w bramkarza to fakt, to był dobra akcja. Zapomniałem o niej, jednak to nadal jest akcji ofensywnych jak na lekarstwo... a rywal od drugiej połowy grał rezerwowymi stoperami... którzy są klasy Holdinga (Cuenca i Diop).
5 strzałów celnych, z których XG wynosiło mniej niż 2 tylko pokazuje, że to nie były jakieś rewelacyjne sytuacje. To po prostu mało.
Mikel musi się wykazać. Wygrywamy, rywale gubią punkty, jesteśmy liderem i można by w sumie wygodnie rozsiąść się w fotelu i czekać na kolejny mecz. Jednak fakt jest taki i mecz z Fulham to potwierdza, że znowu jesteśmy łatwi do neutralizacji nawet dla przetrzebionego kontuzjami Fulham... Poza cornerem tak naprawdę nie stworzyliśmy sobie dogodnej sytuacji bramkowej. Ok, karny powinien być, ale to znowu stały fragment gry...
Nas też może w końcu opuścić fart i jak nie zaczniemy kreować więcej z gry to się to w końcu może zemścić. Wiadomo, że to nasz atut i należy to doceniać, ale nie może być tak, że jak nam nie idzie to jedyna nasza odpowiedź to rożny... Musimy mieć odpowiedź taktyczną na takie mecze, a mecz z Fulham pokazać coś odwrotnego. Miałem wrażenie, że wracają "stare demony". Mimo, że rywal dużo słabszy, z problemami to My i tak gramy zachowawczo i asekuracyjnie. Za mało jest gry z pierwszej piłki, za mało bezpośredniości, a Gyo nadal wygląda jak ciało obce w tej układance...
Coś trzeba zmienić żeby poprawić naszą kreatywność w ofensywie. Może trzeba zluzować Gyo? Niech odpocznie, nabierze perspektywy, niech wykorzysta rolę Jokera i nabierze pewności siebie. Bo teraz to trochę wygląda tak jakby Gyo był w składzie na siłę, on się spina, a czym bardziej chce tym mniej mu wychodzi. W sytuacjach prostych podejmuje błędne decyzje. Jak trzeba uderzyć precyzyjnie to on uderza siłowo, jak trzeba się cofnąć to on wbiega w wolną przestrzeń, jak trzeba zaatakować górną piłkę na 5m to on się wycofuje na 16m. Brakuje mu luzu... Wygląda jakby presja odejmowała mu rozsądek.
Mamy opcje na 9tce. Jest Merino, który tyłem do bramki i głową gra trzy razy lepiej od Gyo, jest Leo który w grze kombinacyjnej jest niezastąpiony, jest też GM który może wymieniać się pozycjami z każdym skrzydłowym. W którymś wywiadzie MA mówił, że testuje też Ethana na fałszywej 9tce.
Szwed wchodząc z ławki może dać zespołowi więcej niż jak gra od początku. Może trzeba mu trochę ułatwić zadanie?
Najważniejsze to skupić się na sobie. Mamy teraz dosyć korzystny terminarz na 3 kolejne spotkania i musimy to wykorzystać żeby umocnić się na pozycji lidera.
Grudzień-styczeń to nie są nasze "ulubione" miesiące i w ostatnich latach w tym czasie lubiliśmy głupio tracić punkty...
Zwłaszcza, że po Sunderlandzie mamy KFC (H), Chelsea (A), Brentford (H) i AV (A).
Dlatego to arcy ważne żeby pewnie wygrać w 3 nadchodzących spotkaniach w lidze. CP jest mocne, ale oni na wyjazdach prezentują się dużo słabiej.
Tylko pełna pula!
Gratulacje dla Mułów. Wreszcie się spisali :) Miny VVD i ekipy po końcowym gwizdku bezcenne. Jeszcze lodówka Magłaja im wsadził na 1:2 :D na ich terenie.
Taki jest niestety los, jak lecisz na farcie na początku sezonu to niestety potem los odbiera to co dał na początku :) Najpierw Eddie im wyrywa remis w końcówce, teraz ManU mimo że byli słabsi to wywożą 3pkt z Anfield. Kara za ten wolny Szobo i te gole w końcówkach spotkań.
Swoją drogą widać w końcu progres względem zeszłego sezonu:
2023/24
Fulham FC 2:1 Arsenal FC
Arsenal FC 0:2 West Ham United
Newcastle United 1:0 Arsenal FC
2024/25
Fulham FC 1:1 Arsenal FC
Arsenal FC 0:1 West Ham United
Newcastle United 1:0 Arsenal FC
Manchester UTD 1:1 Arsenal FC
2025/26
Fulham FC 0:1 Arsenal FC
Arsenal FC 2:0 West Ham United
Newcastle United 1:2 Arsenal FC
Manchester UTD 0:1 Arsenal FC
Poza wpadkami z LFC na Anfield i City u siebie odrabiamy „straty” względem ubiegłych lat. O to właśnie chodzi! Punktować tam gdzie nie punktowaliśmy ostatnio.
@kamo99111: Poniekąd się z Tobą zgadzam, poza brakami technicznymi widać, że on jest spięty jak struna. Bardzo chce i przez to ta presja go zżera... We wczorajszym meczu było to widać. Miał w sumie dwie dosyć dobre sytuacje strzeleckie i zabrakło po prostu chłodnej głowy w obu przypadkach. Podobnie w wybieganiu na pozycje, mam wrażenie że on za szybko wybiega jakby chciał na siłę przyspieszyć przez to albo jest nie tam gdzie trzeba albo sam odcina się od podania.
Może trzeba popracować nad zbudowaniem jego pewności siebie? Jakby wchodził na podmęczonego rywala w 60-70min spotkania to może więcej byłby w stanie zrobić? Do tego czasu np. Merino mógłby ułatwiać swoją grą pracę na skrzydłach i ewentualnie dołożyć głowę do którejś wrzutki.
Pewne jest jedno, coś trzeba zmienić bo kolejne dwa - trzy takie mecze Gyo i krytyka się nasili, a atmosfera w zespole może zgęstnieć. Wszystko ma swoje granice.
Należy szanować te 3pkt, jednak konieczne są korekty. Powracają demony z zeszłego sezonu czyli marazm w ofensywie. Nie możemy wiecznie liczyć na rożne jak nam nie idzie, a tak naprawdę poza tym nie stworzyliśmy większego zagrożenia.
Nawet w momencie jak Fulham po stracie bramki bardziej się otworzyło to nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Mikel musi mieć rozwiązanie na takie sytuacje, a w tym meczu nie było tego do końca widać...
Trzeba się zastanowić czy jest sens tak inwestować w Szweda, czy nie lepiej wpuszczać go na końcówki? Braki są nazbyt widoczne. Tu nawet nie chodzi o zgranie z zespołem tylko podstawowy warsztat piłkarski. Ma olbrzymie problemy z prostymi sytuacjami jak przyjęcie piłki i ustawianie. Może na podmęczonych obrońców będzie mu trochę łatwiej? Coś trzeba zmienić bo przyjdzie zaraz mecz gdzie ta jego gra się na nas zemści i stracimy punkty.
Szwed znowu najsłabszy na boisku… on musi popracować na treningach, brakuje mu timingu, szybszej reakcji i zrozumienia z partnerami. Ciężko szukać jakichkolwiek pozytywów…
Obrońcy nie byli z najwyższej półki, a i tak Gyoka schowali do kieszeni.
Trzeba wbić z gry na 2:0 i tyle
@artur759 napisał: "No ja właśnie nie wiem czy mają obecnie takich zawodników. Na pewno kimś takim jest Palmer, ale on ma być podobno niedostępny na nas lub dopiero wróci po kontuzji."
No to zobacz sobie ostatnią akcje meczu Chelsea - LFC lub pierwszą bramkę Caicedo. Tam przewagę zrobiły indywidualności. Jako zespół mają braki, ale indywidualnie są naprawdę mocni. Ciężko się gra z takimi zespołami bo jedna akcja potrafi im przynieść gola, mimo tego że z gry się na to nie zapowiadało.
@artur759 napisał: "le puntków do końca roku będzie według Was ok?
Fulham(w), CP(d), Burnley (w), Sunderland (w), Totenham (d), Chelsea (w), Brentford (d), AV (w), Woleves (d), Everton (w), Brighton (d), AV(d)"
Podejrzewam, że najcięższy dla nas będzie Everton na wyjeździe. KFC u nas muszą dostać w papę, AV wygląda bardzo słabo w bieżącym sezonie. Wygrali tylko z Burnley (nie bez problemów) i z Fulham. Onana bez formy i na dodatek po kontuzji. Tielemans kontuzjowany - powrót w połowie listopada. Watkins wygląda jakby za karę został w AV. Objawia się trochę taki typowy Emery, który po prostu zajechał mentalnie i fizycznie zespół swoim reżimem taktycznym. Trochę mniej szczęścia i oni równie dobrze mogliby się teraz kręcić w okolicy strefy spadkowej.
Chelsea jest nieobliczalna. Mają zawodników, którzy w pojedynkę mogą zrobić różnice.
Stąd strata w więcej niż w dwóch spotkaniach będzie rozczarowująca. 33pkt brałbym w ciemno, 31-32pkt będzie ok. Wszystko powyżej 33pkt to będzie rewelacja.
Przykład LFC pokazuje, że na poziomie EPL nie ma dróg na skróty. Możesz wydać 300mln na wzmocnienia, wymienić pół podstawowego składu, ale finalnie i tak niczego nie przyspieszysz i musisz uzbroić się w cierpliwość. Oni w tym sezonie mają nowego bramkarza, dwóch nowych obrońców w podstawowej 11stce, pomocnika i napastnika (lub dwóch w zależności tego gdzie ma grać Ekitike) to dosyć sporo jak na pierwszy skład i to widać. Co innego wrzucić 2-3 nowych zawodników, a co innego praktycznie pół składu...
Musimy rotować składem. Chłopaki na kadrach się oszczędzają, nie ma już łatwych meczy w eliminacjach, a EPL z sezonu na sezon jest coraz bardziej wyrównana. Jak będziemy grać Zubim w każdy meczu od deski do deski to się to szybko zemści.
Fakt, że Craven Cottage średnio nam leży, ale Fulham nie jest obecnie w jakieś wybornej formie. Może będzie okazja wpuścić Norgarda w końcu? Musimy wygrać ten mecz przy racjonalnym zarządzaniu siłami. Cięższe zadanie mamy w GW9. Dobrze, że z rozpędzonym CP gramy u siebie, a nie na wyjeździe.
@Nicsienieda napisał: "Zajechaliśmy Bena, a konkretnie zrobił to Arteta, i jest to jego kolejny kościotrup w szafie złożony na ołtarzu chwilowych wyników."
W sumie... To chyba nie przypadek, że rozsypują nam się jeden, po drugim Ci którzy przez ostatnie dwa - trzy lata grali wszystko od deski do deski...
Ben niestety dostał "rykoszetem" przez kontuzje Timbera i wieczne problemy zdrowotne Tomiyasu... W pewnym momencie nie miał żadnego zmiennika.
@losnumeros napisał: "Wiesz że jak Putin będzie chciał zaatakować Polskę to ma granice i do tego Białoruś jeszcze. Czy w zachodnich mediach tego nie podają?? Wg ich narracji tylko przez Ukrainę mogą nas zaatakować. Najpierw poszukaj sobie informacji co Ukraińcy robili z ludnością rosyjska na terenie Ukrainiy."
Dlaczego Polska my być nr 1 na jego liście? O wiele łatwiej po Ukrainie zająć się Mołdawią, której aneksja da mu pełną kontrolę nad Morzem Czarnym. Potem Estonia, Litwa i Łotwa. Wtedy Polska jest na widelcu. Jak wisienka na przysłowiowym torcie. Atak na Polskę po zajęciu Ukrainy byłby bez sensu, zwłaszcza że inne cele będą po prostu łatwiejsze.
Wiesz co robili Polacy w trakcie tłumienia powstań Kozaków? Wiśniowiecki Palownik, ten przydomek nie wziął się znikąd. Czy to już się nie liczy, bo to było w XVIIw, a oni dokonywali zbrodni na przełomie XIX/XXw?
Nasza historia napisana jest krwią, jednak co to zmienia w kontekście Putina? Rosja na terenie Ukrainy absolutnie nie jest w naszym interesie niezależnie od tego jak wyglądała historia między tymi dwoma narodami.
Najgorsze co się w Europie wydarzyło po IIWŚ to przekonanie, że USA będzie naszym gwarantem pokoju i bezpieczeństwa. Jak jakiś złoczyńca będzie chciał nam zrobić krzywdę to USA niczym SuperMan z czerwoną peleryną przeleci do Europy i go przegoni, a My w podzięce podpiszemy jakieś mało korzystne dla nas porozumienia ekonomiczne i karuzela będzie kręcić się nadal, a My będziemy mogli się zająć segregacją śmieci i dysputą nad tym ile mamy płci.
Przecież Europa ma wszelkie predyspozycję do tego żeby takiego neandertalczyka jak Putin trzymać w szachu, a jest odwrotnie. Europa zachodnie w imię kultury politycznej, wyższych wartości itd tak naprawdę ugina się pod ciężarem własnej biurokracji, która jest wypadkową działań PE. Putin to wie i Ukraina jest po prostu papierkiem lakmusowym dla reszty Europy. Jak Putin dostanie to co chce, czyli Donbas i Krym to dlaczego miałby na tym poprzestać? W imię czego? Pokoju w Europie? :D To trochę tak jakby zawodowy złodziej miał poprzestać na kradzieży, która uszła mu płazem.
Podobnie w 1938r myślano o Hitlerze, który najpierw zajął Austrie, a potem Czechy. W tym samym roku tygodnik Time uznał go Człowiekiem Roku na świecie. Chamberlain był wręcz zachwycony Adolfem uważał go za sojusznika i wymarzoną "przeciwagę" w Europie dla rosnącej w siłę Francji. Zaledwie rok później mieliśmy już wojnę, a Hitler śmiał się w twarz naiwniakom z zachodu.
Nikt nie dostrzega analogii?
@IPiotrek napisał: "Tylko czy większość państw Europy będzie w stanie wypracować wspólne stanowisko w tej sprawie, trochę w to wątpie."
Pewnie w momencie jak już będzie za późno...
@losnumeros napisał: "Myślisz że on chce atakować Europę?"
A Ukraina gdzie leży? W Afryce? Już to zrobił i robił to wielokrotnie w przeszłości. Myślenie inaczej jest naiwniactwem. @losnumeros napisał: "Putin gra do tej samej bramki co Trumpek i większość polityków.."
Dlatego napisałem wprost, że sprawy Ukrainy w swoje ręce muszą wziąć kraje UE plus kraje sprzymierzone.
@MutatedBlueberry napisał: "Po prostu najbardziej racjonalne jest wspieranie Ukrainy na tyle, ile możemy i niech jadą z kacapami."
Jedyna sensowna opcja to solidarne wsparcie Ukrainy przez wszystkie państwa Europy. Tak żeby Putin nie miał pretekstu do atakowania w odwecie jednego konkretnego państwa. To musiałoby się odbyć za zgodą NATO. Każde państwo przeznacza proporcjonalną do liczby ludności część wojsk, sprzętu wojskowego i zasobów. Tak żeby sumarycznie utworzyć armię 300 tyś żołnierzy z całej Europy. To ok 10-12k żołnierzy z każdego państwa (średnio). Wiadomo, że jakieś Węgry na pewno by się z tego wycofały... ale niewykluczone, że takie rozwiązania poparłyby USA i np. Turcja, która ma na pieńku z Rosją.
Taka siła plus pełna mobilizacja Ukrainy odwróciłaby losy tej wojny. Możemy być naiwni i liczyć, że Putin się znudzi i sam się wycofa lub że Trump rozmową telefoniczną zakończy tą wojnę... jednak prawda jest taka, że bez zdecydowanego wsparcia i zaangażowania się Europy to ta wojna się nie zakończy. Chyba, że kapitulacją Ukrainy...
@thegunner4life napisał: "Jest to też podstawa dalszego funkcjonowania ładu na świecie, nie można dopuścić do sytuacji gdzie jakiś autokrata dostanie jakiekolwiek terytorium w wyniku agresji. Od 2ww tak to funkcjonowało. Atak się nie opłacał, nie możemy pozwolić, żeby to się udało. Jak jednemu się uda to następni zaczną próbować."
Dokładnie tak i jakieś slogany "to nie nasza wojna" to tak naprawdę głupota i ignorancja w czystej postaci. Wystarczy przypomnieć, że właśnie tego typu hasła powstrzymały Wielką Brytanię oraz Francję przed pomocą Polsce w 1939r. Ludzie wychodzili na ulice i protestowali przeciwko interwencji w Polsce. Brzmi to znajomo?
Francja i Wielka Brytania miała wtedy możliwość zapobiegnięcia temu co wydarzyło się potem. III Rzesza w 1939r nie była jeszcze potęgą. Francja i Wielka Brytania wspólnymi siłami mogliby ich powstrzymać. Jednak wybrano "dyplomacje", oddalenie tematu i ograniczenie się do pomocy humanitarnej.... Przecież to nie była woja Francji czy Anglii.
Mądry człowiek wyciąga wnioski z własnej historii. Głupiec ją ignoruje, a historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać :)
@thegunner4life napisał: "Ja się z Tobą zgadzam, tylko nie zgadzam się, że Rosjanie sami nic nie zrobili. Pokonanie Osi to był wysiłek kilkunastu państw. To nie jest tak, że Amerykańscy chłopcy wylądowali w Normandii i ocalili Europę. I nie jest tak też, że bohaterscy chłopcy z Rosji sami bez niczyjej pomocy rozwalili te wszystkie korpusy pancerne."
Tak jak napisałem w jednym z komentarzy alianci bez sowietów by nie wygrali i tak samo na odwrót. Jedni bez drugich by polegli. Tylko o to mi chodziło.
Jeszcze jedno, historia pokazuje że Rosja jest całkowicie oporna na działania dyplomatyczne. Od początku swojej państwowości nie szanują żądnych umów, traktatów czy praw. Próby pokojowego dogadania się traktują jako przejaw słabości. Oni nie potrafią żyć w pokoju, propaganda strachu i istnienie wspólnego wroga to główne narzędzie zarządzania tak zróżnicowanym etnicznie narodem. Obecność konfliktu międzynarodowego jest dla nich fundamentalna.
To jest jak próba dogadania się człowieka inteligentnego z prostym chamem, który karmi się tym że może komuś zaszkodzić i uprzykrzyć życie. To się po prostu nie udaje.
Jedyna szansa na pokój w Ukrainie to po prostu zbrojne zmuszenie Putina do wycofania się poza granice Ukrainy. Jak nie dostanie z otwartej w swój kaprawy łeb to nie usiądzie do żadnych rozmów. Jedyny zrozumiały dla nich język to język siły.
@ArsenalChampion napisał: "a z drugiej strony też pokazuje potęgę Rosjan że oni pomimo takich strat w ludziach i sprzęcie. Potrafili cały czas mobilizować wojska i odbudowywać sprzęt. I ostatecznie pokonali Niemców. To jednak pokazuje żeby nie lekceważyć Rosji pomimo że wydaje się że mogą ponosić porażki. Bo Rosja w historii jednak jest znana z tego że ponosiła ogromne straty, a często jednak odnosiła zwycięstwo."
Bo ich największy zasób to liczba ludności... Stalin w bitwie o Stalingrad wyposażył swoich żołnierzy w jeden karabin na 3. Ci bez broni biegli za tymi co mieli broń i podnosili je z zwłok poległych kolegów, którzy byli w szeregu przed nimi...
Odbudowali sprzęt dzięki pomocy sojuszników. Bez tego by się to nie udało. W skrócie, Stalin poświęcił ludzi, a zachód dał środki finansowe, zasoby i sprzęt. Jedni bez drugich by nie wygrali.
@thegunner4life: Słuchaj nie chodziło o wnikliwą rozprawkę tylko skrótowe przedstawienie sprawy. Jak będziemy się zagłębiać w szczegóły to swój wkład w pokonanie III Rzeszy miały nawet jakieś plemiona w Afryce... Chodziło o to, że Ruscy od końca II WŚ forsują propagandę jakoby to oni w pojedynkę wyswobodzili Europę spod buta Hitlera co jest po prostu kłamstwem. Opinie historyków jak zawsze są podzielone, ale raczej wszyscy zgodnie przyjmują, że punktem "przełamania" była bitwa na Łuku Kurskim gdzie została rozbita pancerna siła Hitlera, która do tej pory stanowiła przewagę (mimo mniejszej liczby czołgów, pojazdów itd. technologicznie i jakościowo to był sprzęt od wiele lepszy od sowieckiego czy amerykańskiego). Kto się trochę interesuje tematem ten wie, że amerykańskie Shermany czy sowieckie KS, IS czy T-34 nie miały podjazdu do Tigerów czy Panther. Stalin po prostu nadrabiał ilością, a dzięki wsparciu Len-Lease w momencie tej bitwy stosunek sił wynosił 1:3 na korzyść Stalina.
Z grubsza chodziło mi to, żeby ktoś mi nie zarzucił że Rosja wygrała II WŚ w pojedynkę.
Rosja jedyna w czym jest dobra to w sianiu zamętu, polityce strachu i jakiś akcjach sabotażowych. Jak przychodzi do działań wojennych to dostają w garnek. Jaką oni wojnę/konflikt wygrali w ostatnich latach?
Afganistan? Obsadzili nawet swojego człowieka jako prezydenta, a i tak polegli i wycofali się z podkulonym ogonem.
Finlandia? Mały kraj z garstką żołnierzy postawił się im bez najmniejszego problemu.
Gruzja, Czeczenia? Do dzisiaj sobie z nimi rady dać nie mogą.
Syria? Też się finalnie wycofali z podkulonym ogonem.
Ukraina/Donbas? 10 lat nie mogą zrealizować swoich celów. Skorumpowana, zdemilitaryzowana i biedna jak mysz kościelna Ukraina stawia im trwały opór. Przypominam, że Putin obiecywał że to operacja zbrojna, która nie potrwa dłużej niż dwa tygodnie :D
O IIWŚ nie ma co mówić, bo każdy kto choć trochę zna historię wie, że bez wsparcia aliantów z USA na czele Sowieci by polegli. Hitler by ich albo zagłodził albo zepchnął w głąb Azji. Gdyby nie Len-Lease Act to Stalin by w bitwie na Łuku Kurskim walczył kawalerią z szabelkami, a nie czołgami.
Także Ruscy to nic więcej jak kolos na glinianych nogach, który dużo krzyczy i sieje zamęt. Jak przychodzi do weryfikacji to dostają łaty od dużo mniejszych. Karmią się destabilizacją w krajach biedniejszych, mniej rozwiniętych, w teorii nie groźnych na gruncie militarnym. Dzisiaj jakby państwa Europy chciały się aktywnie zaangażować w wojnę na Ukrainie to by Ruscy byli przegnani w ciągu kilku tygodni. Mogą sobie straszyć użyciem broni nuklearnej, ale fakt jest taki że Europa i USA też ją ma. Różnica będzie taka, że nawet jak dojdzie do jej użycia to Rosja się już nie podniesie, a Europa tak. Rosja to nie jest kraj jednolity etnicznie. Jakby doszło do konfliktu na większą skalę to mniejszości narodowe by powstawały przeciwko Rosji jak grzyby po deszczu. Tam tylko czekają na osłabienie władzy centralnej. Putin doskonale to wie.
Kacapa trzeba lać. Oni nie rozumieją innego języka. Najpierw w ryj potem można usiąść do rozmów.
@vitold napisał: "Szkoda. Bo tutaj niektórzy twierdzą, że to gwarant 20+ goli w samej lidze, o ile się nie połamie. ZNOWU"
Kto tak twierdzi?
Sezon jeszcze nie w połowie, ale póki co 11stkę flopów transferowych otwierają:
Wirtz
Isak
Gyo
Cunha
Sesko
Na granicy jest gdzieś Mbeumo, Gittens, Frimpong, Garnacho i Elanga. Z trybun nieśmiało macha Simons.
Zobaczymy kto się finalnie wyłamie z tego zaszczytnego grona.
Kto znowu nie zamknął drzwi od Szafy Nibylandii? :D
Nikt wiarygodny, nawet jakby coś wiedział, nic nie napisze bo mamy październik. Po ostatnich wpadkach "leakowych" "wiarygodnych źródeł" teraz będą wstrzymywać wszystkie "leaki" do ostatniego momentu :D
Tak na poważnie to spirale spekulacji nakręcał fakt, że Yildiz długo negocjuje przedłużenie kontraktu z Juve. Włosi teraz groszem nie śmierdzą i idzie to jak po grudzie, a młody chce swoje zarabiać. Jak finalnie dojdą do porozumienia to temat będzie zamknięty.
@Matelko napisał: "Arsenal have informed Gabriel Jesus' entourage that they’re open to his departure in January."
Czytałem, że coś się dzieje na linii Arsenal - Juventus. Jak Berta zawiezie flopa Jesusa do Włoch i przywiezie Yildiza do Londynu (za srogą dopłatą oczywiście) to ja wieszam sobie obrazek Pana Berty nad łóżkiem i codziennie odmawiam w jego intencji modlitwę. Przysięgam.
@alexis1908 napisał: "https://youtube.com/shorts/iM64_TFq1-g?si=OxfZyWDsz-W8sOcK Ta sytuacja idealnie pokazuje kliniczne wykończenie Kaia przy ataku 3 obrońców ;)"
Właśnie dlatego kupiliśmy Szweda... który ma 3 gole po 10 spotkaniach (7EPL, 2CL, 1EFL). Havertz z swoją "memiczną" skutecznością po takim dorobku byłby "kamieniowany" tutaj.
Szweda kupiliśmy dla goli, a fakt jest taki że ich nie ma... Dwa gole z beniaminkiem i jeden z pogrążonym w kryzysie Forest nie napawają zbytnim optymizmem.
Tak, Havertz może by też w tym terminarzu nie dołożył więcej goli, ale on jak nie strzela to chociaż wygrywa pojedynki, asystuje, kontroluje tempo gry w ofensywie, ogólnie sprawia że innym gra się po prostu trochę łatwiej. Szwed traci praktycznie wszystko co na niego idzie... To właśnie jest ta różnica. Szwed jak nie strzela to przechodzi przez mecz będąc "niewidzialnym" lub bezużytecznym i za to zbiera krytykę. U Havertza zawsze znalazł się chociaż jakiś punkt zaczepienia... A to wygrał główkę po której poszła akcja bramkowa, zablokował wyjście z kontrą przeciwnika, przytrzymał i odegrał w tempo do skrzydłowego. Jeżeli on nie stwarzał zagrożenia to chociaż umożliwiał to kolegom z zespołu. U Gyo tego po prostu nie ma. O angażowaniu obrońców nie będę nawet wspominał bo Kai robi to chyba najlepiej w całej lidze.
@alexis1908 napisał: "Isak gra słabo ale to forma wakacyjna przecież. ;) to że ktoś stwierdzi fakty że Isak gra słabo to nie znaczy że broni Gyo na tym przykładzie tylko pisze fakty , nie lepiej piszmy odklejone rzeczy ze Isak to poziom Haalanda i Mbappe"
Spoko, tylko jaki to ma sens w kontekście Gyo? Jakieś próby "rozgrzeszenia" go tym jak prezentuje się Isak są po prostu śmieszne... To trochę tak jakby dla mnie pocieszeniem miało być, że u sąsiada też drzewo spadło na dom i wyrządziło podobne szkody co u mnie.
Brak formy Isaka jest w naszym interesie, jednak jest marnym pocieszeniem w obliczy braku formy naszego napastnika. Bo to trochę tak jakby licytować się kto ma gorzej...?
@coooyg11 napisał: "dałem Ci przykład, ale nie skumałeś. Zmiana pozycji na pewno w jakimś stopniu wpłynęła na formę Havertza i ja nawet nie mam zamiaru tego podważać, jednak był to jeden z czynników, bo nikt mi nie wmówi, że gościu przypomniał sobie jak się przyjmuje piłkę dopiero po przesunięciu na 9, gdzie tak naprawdę na salony wyniosła go gra w BL gdzie był ofensywnym pomocnikiem."
Tak czy siak, należy oddzielić te dwa epizody. Havertz w środku pola, a Havertz na napastniku to dwóch różnych piłkarzy. To trochę tak jakby teraz ktoś oceniał Thomasa przez pryzmat jego występów na PO...
W BL grał w głównej mierze na 10tce lub jako fałszywy napastnik, a na początku u nas Havertz grał na dzisiejszej pozycji Declana... To trochę co innego. Jeżeli dla Ciebie "środek pomocy" to "środek pomocy" to nie będę się produkował, żeby tłumaczyć różnice...
Żeby była jasność, ja mocno kibicuje Gyo i nie mam problemu z tym żeby przyznać, że przed transferem Szweda uważałem, że to najlepsza opcja dla nas (z dostępnych nazwisk). Zarząd, trener i DS podjęli słuszną decyzję i naprawdę ciężko było znaleźć w tamtym okresie kogoś kto myślałby inaczej. Głównym argumentem za Szwedem było doświadczenie, obycie na angielskich boiskach oraz europejskich pucharach oraz bramkostrzelność, to wszystko miało dać nam napastnika na tu i teraz. To się niestety nie udało. Jak na dłoni widać, że Szwed ma spore braki i wygląda trochę jak zawodnik z młodzieżówki przesunięty z dnia na dzień do pierwszej drużyny. Trudno takie ryzyko też istniało...
Teraz pytanie, czy Mikel powinien urządzać z oficjalnych meczy pole treningowe dla Gyo i przymykać oko na jego niedociągnięcia w imię tego, ze może za miesiąc, może za pół roku lub rok w końcu zacznie grać na miarę oczekiwań czy po prostu odstawić go od pierwszego zespołu, zmusić do cięższej pracy na treningach i wpuszczać go w końcówkach? Co bardziej posłuży zespołowi? Mamy Merino, Leo czy GM. Każdy z nich nie powinien być gorszy od Szweda... Także to nie jest tak, że nie mamy opcji.
Po prostu Szwed musi nadrobić ewidentne braki. Tylko czy powinien to "nadrabiać" na treningu czy w meczach?
@vitold napisał: "No słuchaj, zarzucasz mi fantazje i bullshit, a ja mam dowody."
Jakie dowody? Komentarz jakiegoś Kazika z Piździejewa, który nawet nie ma kiludziesięciu pln na C+ i prosi co tydzień o link do nielegalnego streama bo bez tego to by Arsenal oglądał tylko na highlightsach na YT? To jest Twój dowód?
Daj mi taką wypowiedzieć kogoś kto cieszy się chociaż min. uznania wśród fb Arsenalu. Ja też Ci mogę wykopać "kwiatki" jakiegoś Pietraszko, Rivaldo czy innego "agenta", który po prostu pisze co mu ślina na język przyniesie.
@coooyg11 napisał: "Co do Havertza, na pewno winą Artety była forma z początku sezonu, szczególnie z jego niezapomnianego wyzwaniu w USA, gdzie w Two-Touch miał problem żeby piłkę opanować i celnie uderzyć na bramkę, pewnie na to zdarzenie miało wpływ to, że nie grał na swojej pozycji"
:D Jakie to ma znaczenie? Jakieś gierki pokazowe... Może przed transferem do Arsenalu powinniśmy wysyłać zawodników do Turbokazaka żeby przetestować ich skillsy? :D
No tak, forma Havertza "magicznie" odwróciła się w momencie jak zmienił pozycję na boisku, ale to na pewno nie może być powód. Pewnie zaczął jeść surową wołowinę jak Haaland i to zadziałało! No i przecież to nie trener odpowiada za układanie 11stki...
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ktoś ogląda Porto? Z uwagi na dwóch Polaków może ktoś śledzi?
Na X hypuja mocno ich napastnika, prawie 2metrowy 21 latek z Hiszpani. Porto kupiło z ATM.