Komentarze użytkownika Chris

I tak liczą się tylko zraszacze. Jeśli je włączą, to znaczy że awansowaliśmy :P

Rezerwowy z Barcelony ;)

Uwielbiam Rose, sam nawet nie wiem dlaczego. Po prostu potrafi wzbudzić pozytywne relacje względem swojej osoby. Mimo wszystko, w rozmowach ze znajomymi od dłuższego czasu mówię iż czas by drogie jego i Arsenalu się rozeszły. Mały Mozart? Teraz to chyba Mały walc, bo to jedyne skojarzenie jakie mam z miastem kompozytora do którego był porównywany. Tutaj jeden piruecik z piłeczką, tam drugi i już cała akcja straciła tempo. Ale życzę mu jak najlepiej, bo jak wspominałem bardzo go lubię. Doceniam jego wkład w grę Arsenalu, jego zaangażowanie i to że poradził sobie z kontuzją, ale czas by poszedł dalej. Szkoda go marnować na ławkę rezerwowych, na którą nie wiadomo czy będzie się łapał po przyjściu Ramsey'a. Niech gra dla innej drużyny, bo jeszcze kilka lat kariery przed nim ;)

AlexVanPersie -> To prawie mieści się w granicy błędu statystycznego, więc nie ma co się tym przejmować ;)

Hym, szczerze powiedziawszy obawiam się trochę rewanżu na CN. To ciągle marzec. Niby w Hiszpanii ciepło, ale pewnie wieczorem będą grać i obawiam się by chłopaki nie przeziębili się po zraszaczach... ;)

Ale taka już jest "kibicowska miłość" ;) Część osób chciała już sprzedawać Arshavina, niektórzy szukali już klubu dla Benka i Fabiana, szperali po rynku w poszukiwaniu obrońcy bo Johan się przecież nie nadaje, bo jest kiepski, długo się leczył z kontuzji i nie ma dla niego miejsca w szybkiej lidze angielskiej ;) Przez kilka lat wiele takich komentarzy się nasłuchałem. Hiszpan nie jest tutaj wyjątkiem ;) Tylko jego dobra gra może zamknąć usta krytykom a tej dawno w jego wykonaniu nie widziałem (nie mówię o tym że ławkę grzeje, tylko o tym jak już gra), a czasu na poprawę zbyt wiele nie ma biorąc pod uwagę jego lata. Szacunek należy się każdemu zawodnikowi w barwach Arsenalu, co nie znaczy że postawa ma być bezkrytyczna wobec nich, jak i nie wyklucza żartów i uszczypliwości ; )

A kilka razy nam zawalił mecz. Spójrz obiektywnie na jego postawę. Almunia jest dobrym bramkarzem, ale dla jakiegoś ligowego średniaka bez aspiracji wyższych i taka jest prawda.

Z drugiej strony Hiszpanowi jestem wdzięczny za ten sezon po odejściu Jensa. Zagrał wtedy lepiej niż się tego po nim spodziewałem ;)

To zdjęcie przy newsie jest konkret. Almunia pstryka fotki z perspektywy boiska, bo niedługo przyjdzie mu patrzeć z trybun :D

A co do galerii to śmieszne zdjęcie jest 10 bodajże, z serii starszy brat :P "No pokaż Andrzejku który Ci to zrobił" :P

Zupełnie nie rozumiem tego co piszecie? Vela słaby? Z powodzeniem mógłby grać w połowie drużyn naszej ligi, czy to w podstawie czy jako solidny zmiennik a Wy nazywacie go słabym? W najsilniejszej lidze na świecie? To teraz po prostu mój śmiech wzbudziliście. Czy Vela to poziom Arsenalu? Nie, ale tak wiele szans dostawał, że dziwie się że wie jak wyglądają pełne trybuny, bo piłkę to czasem na treningu widzi. Dalej uważam że ma zadatki na bardzo dobrego napastnika. Wiodącego w Arsenalu? Nie, ale jeśli będzie w formie, dostanie regularność występów której potrzebuje to okaże się dla nas solidnym "wzmocnieniem".

Generalnie z ocenami się zgadzam, pomimo faktu że trochę irytował mnie Song przy prowadzeniu 2:0, swoimi ofensywnymi wejściami. Spoko, dobrze sobie radzi ale przy takim wyniku niech jego głowę bardziej zaprząta zabezpieczanie tyłów. Jeśli gracze ofensywni strzelą jakąś bramkę to ok, ważniejsze by jej nie stracić i nie doprowadzić do kontaktu.

Kolejna sprawa to Arsha. Może moje wrażenie jest mylne, ale zauważyłem że zawodnicy rzadziej grają do ruska. Widać to było na lewym skrzydle gdzie Clichy mógł do niego zagrywać, bo wychodził mu do gry, to ten wolał do środka. Inni podobnie. Ok rozumiem że bez przekonania wychodził na pozycje, ale tak to on nigdy formy nie odzyska, jak ciągle będzie obok gry. Przy takim prowadzeniu można było bardziej chłopakowi pomóc. Nie wiem czy to reguła, dzisiaj po prostu rzuciło mi się to w oczy.

Mecz dobry, RvP z 3 bramkami, City za nami, czego chcieć więcej? Tego, by kolejne spotkania były równie udane, tym razem z większą skutecznością, bo dzisiaj jak nigdy niemal czułem że podopieczni Francuza chcą wjechać z piłką do bramki.

Jestem chory i głowa mnie boli. Miałem nic nie pisać, ale ludzie trochę się ogarnijcie. Song wywiązywał się dzisiaj ze wszystkich obowiązków z których wywiązać się miał. Dzięki niemu spokój w konstruowaniu akcji miał Cesc. Wilshere był takim pomostem pomiędzy jednym i drugim i wspierał w zależności od sytuacji na boisku to jednego to drugiego. Nasri zagrał dobrze, absorbował uwagę obrońców i zagrał bardzo dobry mecz. Tak samo jak i Theo. Sam mógłbym sporo zarzucić prawoskrzydłowemu. Jego technika nie stoi na najwyższym poziomie, często holując piłkę zostawia ją tuż za sobą, albo gubi się z nią potykając o własne nogi, ale dzisiaj zagrał całkiem dobrze i taką postawę trzeba docenić. To nie jest mistrz dryblingu. Zupełnie inna charakterystyka zawodnika. Ze swoich zadań też się dzisiaj wywiązał. Asystował i strzelił bramkę. Czego chcecie więcej od chłopaka? Generalnie dzisiaj drużyna zagrała dobrze. Djourou poniżej poziomu do którego nas przyzwyczaił ostatnimi występami, ale na szczęście nic nas to tym razem nie kosztowało. Liczę że się pozbiera i na następny mecz wyjdzie bardziej skoncentrowany.

I to tyle. Spotkanie zdominowali i potrafili potwierdzić to bramkami. Taka gra tylko na brawa zasługuje. Oby tak zawsze grali, to może utrzymamy marzenia o mistrzostwie.

Dobrej nocki ; )

Co nie jest wcale dziwne, biorąc pod uwagę fakt że niedługo zaczyna się mecz i gracze chcą się skupić na grze, a nie na aferach wokół nich. Dla mnie dobra wypowiedź Kolo. Wyjaśnił sytuację w sposób krótki i nie rozwodził się nad zajściem. Pokonanie City nie da mi takiej satysfakcji jeśli sam mecz będzie w cieniu spekulacji jakie to niby wielkie znaczenie miało to zajście. Niech takimi aferami żyją brukowce, dla mnie najważniejszy jest dzisiejszy mecz.

A i żeby nie było. Głównie pisałem o grze nogami, w co wchodzi również technika użytkowa. Ale co kto chce wyczytać, to wyczyta bez względu na merytoryczny aspekt :D

AlexVanPersie -> Spoko, Twoim tokiem rozumowania można zostać zajebi*** piłkarzem w rok jak się ma talent. Po co w takim razie te młotki chodzą od najmłodszych lat do akademii i z rezerw od razu do podstawy nie skaczą...Ale spoko, spora ich rzesza będzie Ci wdzięczna za oświecenie, tylko nie zapomnij się z nimi podzielić swoimi przemyśleniami ^^

O czym wy mówicie? Wojtek do pierwszego składu? On ma niezaprzeczalny talent ale nie widzi mi się kolejny sezon bez mistrzostwa. Wszyscy widzieliśmy jego grę nogami i wznowienia w meczu z ManU a w obecnej piłce bramkarz to nie tylko osoba która świetnie spisuje się na linii i przedpolu, ale potrafi szybkim, dokładnym podaniem rozpocząć kontratak, nie mówiąc już że jest pierwszym rozgrywającym w zespole w chwili gdy obrońcy podają do niego piłkę. U niego jest nerwówka i byle do przodu. Za sezon, może dwa wytrenuje ten element i wtedy jak najbardziej niech walczy o bluzę z numerem 1, ale do tego czasu niech w bramce stoi Fabian o ile utrzyma formę.

Benzema? Czemu nie, ale jestem wielkim przeciwnikiem oddawania w zamian jednego z dwóch naszych lewych obrońców. Rywalizacja w składzie to podstawa, bo motywuje i napędza zawodników. Oddamy Clichy'ego i co? Zostanie nam Gibbs i boski Armandzik jak powróci z wypożyczenia? Taki wymiana tylko wtedy, gdy będziemy wzmacniali w wakacje również lewą stronę obrony, by wzmocnić konkurencje na pozycji, w innym wypadku to nie ma sensu, bo wzmacniamy atak kosztem naszej pokiereszowanej, poskładanej na słowo honoru, obrony.

Fabiański jest dobrym bramkarzem. Ale nas chyba nie powinien zadowalać tylko dobry bramkarz, czyli taki co wyciągnie z reguły to co jest do wyciągnięcia, a jeden z najlepszych. Taki, który nam tyłek uratuje fenomenalną interwencją w ważnym spotkaniu. Fabian ma papiery na grę na dobrym poziomie ale nie widzę go w pierwszej dziesiątce bramkarzy naszego kontynentu. A przecież taki klub jak Arsenal powinien mieć bardzo mocno obsadzoną bramkę i człowieka od "piłek niemożliwych". Niestety, pomimo całej sympatii do Łukasza, to jednak rozejrzałbym się za jakimś wzmocnieniem. Bo Wojtek, nad którym tak wszyscy się rozpływają, jest wielką niewiadomą. Może udowodni swój talent, albo go nie rozwinie w stopniu który będzie pasował do naszego klubu. Ale póki co niech broni. Życzę mu jak najwięcej dobrych interwencji. Almunia to zawodnik, do którego nigdy nie miałem zaufania(nawet po tym jego dobrym sezonie, zaraz po odejściu Wariata), więc nie będę rozpaczał jak się przeniesie.

Niech poślą go na wypożyczenie. Tam wejdzie w rytm meczowy może i po powrocie pokaże na co go stać. Bo póki co ciągle ma tylko potencjał a na boisku niezbyt często potrafi go potwierdzić. Raz lepiej, raz gorzej. Niech formę ustabilizuje regularnymi występami a będziemy mieli z niego jeszcze pożytek.

Raczej 4-2-2-2 ; )

No tu się zgodzę, z tym że dlatego oni byli reprezentantami kraju i stanowili trochę inną ligę. Jednak widząc niektóre mecze Clichy'ego zaczynam się zastanawiać czy taki zawodnik by nam się nie przydał. Gibbs ma talent, ale nie stawiałbym na niego w ważnych meczach, bo ma straszny ciąg na bramkę. Zresztą łamanie akcji do środka w jego wykonaniu jest jeszcze mocno kulawe i zostawia przez to całą lewą stronę, którą musi jeden z pomocników asekurować. To nie jest ktoś pokroju Lahma póki co, by na takie zabawy sobie pozwalał. Dlatego tak szczerze powiedziawszy zastanawiam się czy ten transfer by nie był dla nas jakimś rozwiązaniem. Może Clichy by się wziął do roboty, mając z kim innym rywalizować niż z obiecującym juniorem.

Joker_224 a możesz mi przypomnieć w jakim wieku Arshavin wyjechał z Rosji? Albo Pavluchenko? Albo właśnie Żirkow?

Ale w jakiej lidze mu świetnie poszło? Poziom gry obu ekip to drastyczna przepaść, jak i cele które stawiają sobie te drużyny. Szczęsnego najlepiej gdzieś do Francji posłać. Opcjonalnie do 2ligowej drużyny angielskiej i niech tam się szkoli. Za parę lat może być bardzo ciekawym bramkarzem.

concrete13 -> Może uznają, że zagrał dwukrotnie lepiej, więc może 4,0 ^^

Bo w ManU piłkarze boją się SAFa, który nie pozostawi na nich suchej nitki jak go wkurzą i przegrają mecz, który mieli wygrać. A Wenger pogłaszcze po główce i powie, że nic się nie stało, dalej są wspaniali, tylko teraz im nie wyszło. Poza tym widać że zawodnicy, którzy zasmakowali już triumfów o ironio, dążą do tego by dalej wygrywać, a Ci podobno głodni sukcesów odpuszczają sobie łatwe mecze, bo "samo się strzeli".

kanonier91 -> Nota 2.0 to dla całego zespołu a nie pojedynczych zawodników. Fabian schrzanił tę piłkę, ale tam samo jak i obrona. Pomoc schrzaniła rozprowadzanie akcji, gdzie szczytem pomysłu na ostatnie 10 min było walenie długich piłek ze środka boiska, na naszych zawodników, z których 80% jest niższych od obrońców rywali i gorzej gra głową, po atak gdzie Marokańczyk próbował jakieś cuda wianki, miast przywalić z 16m jak miał czystą pozycję, a nie próbować wepchnąć piłkę między dwóch obrońców by inny zawodnik mógł strzelić z 2m bliżej niż on bez całej tej zabawy.

2,0? Ktoś tu szuka kozła ofiarnego?

Jeśli drużyna chce walczyć o mistrza to niech się weźmie do roboty. A nie wychodzi na pierwszą połowę z nastawieniem "wyszliśmy na boisko, więc bramki same się strzelą". Kur... z takim nastawieniem do meczu to nigdy nie zdobędą tego mistrzostwa. Żal było patrzeć, ale to jeszcze nawet nie półmetek sezonu. Niech wyciągną z tego jakąś nauczkę a Wenger poszpera jeszcze za obrońcą w styczniowym oknie, bo widać że ta para stoperów sobie nie radzi.

To rzeczywiście... budowaliśmy drużynę przez 5 lat, tylko po to by potwierdzeniem jej klasy był odosobniony mecz. Dopóki czegoś nie wygrają, to takie słowa są po prostu niedojrzałe i ukazują pewną mentalność drużyny, której do uznania klasy wystarczy wynik 6:0 w jednym meczu a nie nieugięta postawa w całym sezonie.

A sorki w takim razie. Nie chciało mi się przez wszystkie komenty przedzierać, bo co chwile się pojawiają ; )

Możemy rozwodzić się nad tym, kto dzisiaj był najlepszym zawodnikiem, ale nikt nie zauważył że Almunia rozegrał swój najlepszy mecz od kilku miesięcy... znaczy nie popełnił rażącego błędu (może to być spowodowane znikomymi sytuacjami przeciwnika, ale to i tak wyczyn jak na niego). ; )

Mnie interesuje tylko liga. LM to tylko pucharek, sławny ale tylko puchar. Mistrzostwo kraju to regularna gra na wysokim poziomie przez cały sezon. To miejsce na wzloty i upadki, ale jest najbardziej miarodajne w kontekście odniesienia sukcesu, bo pracowałeś na niego tydzień w tydzień i grałeś z każdym, na każdym stadionie. Więc Arsene, skup się na lidze a SAF i Carlo niech się połamią na LM ^^

Coś czuje, że to może być nasz ostatni mecz w tych rozgrywkach, zwłaszcza przy wrzutkach w pole karne...

To patrz na piłkę Fabian, a nie na przyszłość.

mirand14 -> Jesteś osobą, którą też miałem na myśli, pisząc swojego posta wcześniejszego. Szanuj innych kibiców, jeśli chcesz by oni szanowali Ciebie. Zmiany najlepiej zaczynać od siebie, a nie wymagać ich od innych.

kibic_FCB, cóż poradzę że irytuje mnie napięta sytuacja między kibicami obu drużyn, bo zapominamy o co chodzi w piłce nożnej i w tym całym kibicowaniu. Mamy wspierać swoje drużyny, których jesteśmy fanami a nie się zachowywać jak dzieci, nawzajem siebie prowokując ^^

kibic_FCB -> A ta strona to jedyne miejsce, gdzie leczysz swoje kompleksy z życia codziennego. (jakbyś nie zajarzył, to też kpina, dostosowana do ogromnego poziomu, przez Ciebie prezentowanego.)

Prosiłem w innym temacie, by fani obu zespołów się szanowali. Nie ważne czy Arsenalu, czy Barcelony, ale trzeba poszanować godność i przekonania obu grup. Widać słowo to obce jest dla Ciebie, skoro nie potrafisz uszanować mojej prośby, o zachowanie poziomu dyskusji. Zresztą nie tyczy się to tylko Ciebie, ale też i niektórych fanów Arsenalu. "Bucostwo" można leczyć, ale to syzyfowa praca. Pozdrawiam.

Czy dyskusja musi być prowadzona w podobnym tonie? Dogryzanie, obrażanie, wyśmiewanie? A gdzie jest szacunek do kibica innej drużyny? Do innego klubu, jego historii i osób, które go tworzą? Żenujące zachowanie z obu stron, tak i ze strony kibiców FCB, jak i fanów Arsenalu. Przy tych przepychankach znów poczułem się jakbym dwadzieścia lat się cofnął do przedszkola. Wspaniały wehikuł czasu, ale idę już zanim zaczniecie sypać piaskiem w oczy.

Czasami czytając niektóre komentarze, jakie się tutaj pojawiają, w związku z prawdziwymi lub zmyślonymi, wypowiedziami piłkarzy katalońskiego klubu, odnoszę wrażenie że spora liczba osób kibicuje Fabregasowi, a nie Arsenalowi. To jeden zawodnik. Owszem świetny grajek, ale na nim zespół się nie kończy. Nie jest żadną z legend klubu, nie zapracował na przywilej określania go jako takiej, więc o co chodzi? Owszem strata takiego zawodnika zawsze jest bolesna, bo wnosi sporo jakości do gry naszego zespołu, ale jego odejście nie będzie końcem Arsenalu. Jedyne co mnie irytuje w tej sprawie, choć w pełni rozumiem takie podejście, jest kwota odstępnego, jaką proponuje Arsenalowi FCB, bo patrząc na rynek transferowy jest śmiesznie niska i nijak nie trafia do mnie tłumaczenie, że kiedyś to był ich zawodnik. Teraz jego karta należy do Arsenalu, wiąże go długoterminowa umowa to i cena musi być do niej dostosowana.

Dobre zdjęcie, widać Henry'ego ; )

I to niech wystarczy za mój komentarz w tym temacie ^^

Wolność dla Fabregasa! Załóżmy mu koszulkę na głowę, otumańmy go alkoholem i przetransportujmy z powrotem do Barcelony!