Komentarze użytkownika lamberciak

@miki

Co ciekawe, Kolo Toure też chce odejść z City... Ale do nas już raczej nie wróci.

To ja ponowię pytanie: czy nie uważacie, że warto byłoby się zainteresować sprowadzeniem Toniego? Można go wyciągnąć z Bayernu za darmo i byłby niewątpliwie olbrzymim wzmocnieniem w walce o ligowy tytuł, bo to jest właśnie typ zawodnika, jakiego aktualnie potrzebujemy.

Edu dzisiaj już nieco lepiej niż ostatnio, bajeczne przyjęcie w tej jednej akcji, którą mógł zamienić w piękną bramkę. Miejmy nadzieję, że częste granie pozwoli mu prędko wrócić do formy.

Silvestre zagrał jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Karny był kompletnie niezawiniony, takie przepychanki w polu karnym w PL to standard i mało który arbiter je gwiżdże. Chwała Almunii za wyratowanie nas z opresji.

Co do Nasriego to nie rozumiem głosów, twierdzących, że chłopak się nie wyróżniał. Pod nieobecność Cesca, Samir odwala kawał roboty w środku pola, nadając tempa naszym akcjom. A jego prowadzenie piłki i waleczność w jej odbiorze pomimo kiepskich warunków fizycznych to bajka i przykład dla pozostałych Kanonierów.

Teraz trzeba wierzyć w szybki powrót Fabregasa i równie wysoką formę Diaby'ego podczas meczu z The Villans. Go go Gunners! :)

A może by tak Luca Toni? :)

Będzie piekielnie ciężko. Jedyną drużyną, która wywiozła 3 punkty z Turf Moor w tym sezonie jest Wigan. Poległy tak mocne drużyny jak Man United, Sunderland, Everton, a Villans i Fulham wywiezli tylko remis.

Tylko świetna gra i odrobina szczęścia może dać nam komplet punktów. Go go Gunners! :)

Tak, na 100% był faul, Gallas nie dotknął piłki i wyciął Gerrarda równo z trawą, kiedy ten ostatni próbował minąć Francuza. Natomiast nie widziałem faulu, po którym Live zdobył pierwszego gola, a ponoć był mocno kontrowersyjny. Tak że to by się niejako wyrównało.

Swoją drogą, oglądał ktoś wczoraj Man Utd - Aston Villa? Tak stronniczego sędziego już dawno nie widziałem! Każde bardziej zdecydowane wejście Villans było karane faulem (nawet te czyste!), natomiast United grali jak to zwykle oni mega ostro, a sędzia w ogóle nie reagował...

Patrzę na Carlosa i ze smutkiem muszę przyznać, że kompletnie nie nadaje się do pierwszego składu. Dwie setki i koszmarnie słabe wykończenie. W żadnych rozgrywkach nie można sobie pozwolić na tak rażącą nieskuteczność. :(

Andrzej zaimponował mi w sobotnim spotkaniu. Najpierw z łatwością wywalczony karny, a później kapitalna zgranie z Fabregasem i wykończenie akcji najwyższej klasy. Niesamowite jest to, że mimo drobnej budowy i pod naciskiem znacznie silniejszego obrońcy, Arszawin był w stanie utrzymać się na nogach i tak precyzyjnie wykończyć akcję.

Czyżby Arsza do lepszej gry potrzebował presji, którą wreszcie dostał w nadmiarze? :)

Kupujemy Hangelanda/Subotica (za Senderosa), Canę/Matiudiego/Toure (na czas nieobecności Songa) i C.Cole'a/K.Jonesa/Dzeko (za RvP) i jesteśmy back on track!

Oczywiście patrząc realistycznie, jeśli sprowadzimy jednego z ww. zawodników, będzie święto, ale wierzę w cud i sprowadzenie przynajmniej dwójki. :)

I znowu Delap będzie nam próbował wrzucic piłkę do bramki z autu...

Czyli skład na sobotę to:
Almunia
Sagna Gallas Vermaelen Traore
Fabregas Denilson Nasri
Rosicky/Vela Eduardo Arshavin

Nie wygląda to źle, ale boję się trochę tego meczu, bo Stoke gra solidnie w defensywie w tym roku i boję się, że znów mogą nas przytłoczyć agresywną, fizyczną grą. Do tego nasi mogą być podłamani po ostatnich niepowodzeniach, więc trzeba wierzyć, że zbiorą się w sobie i strzelą wreszcie kilka goli.

Go go Gunners!

Ale dlaczego zachowa dla siebie? Niech się podzieli! :)

Przykre, że ten mecz pokazuje róznicę nie tylko między nami i Chelsea, ale również między nami a Man Utd. United niemal wywieźli remis ze Stamford Bridge, przegrywając ostatecznie po bramce zdobytej z wolnego po faulu, którego nie było. My natomiast, na własnym stadionie, polegliśmy lekko jak chłopska piechota pod szarżą ciężkozbrojnej jazdy...

Ale Chamakh, biorąc pod uwagę obecną formę Bordeaux, gra w tym roku o najwyższe cele w LM i lidze francuskiej.

Nie sądzę więc, by zgodził się na transfer zimą, bo jeśli nawet pójdzie do któregoś z dużych klubów, nie będzie mógł występować z nim w tegorocznej edycji LM.

W tym całym zamieszaniu transferowym po kontuzji Robina, wydaje mi się, że to jest chyba najbardziej realny zakup.

A zarazem wielka niewiadoma, czy chłopak się sprawdzi w PL.

Muszę przyznać, że Samir jest jednym z moich ulubionych zawodników obecnej kadry the Gunners. Już jest świetny, a do tego ma wciąż jeszcze wielki potencjał. Sposób w jaki prowadzi piłkę, z jaką swobodą "przykleja" ją sobie do nogi, zawsze robi na mnie kolosalne wrażenie. Do tego te przebłyski geniuszu, jak choćby w zeszłorocznym meczu z Man Utd, gdzie zdobył dwie kapitalne bramy.

Mam nadzieję, że Samir zostanie z nami na długie lata, jeśli nie do końca kariery. :)

Btw, pytanie do fanów. Chciałbym sprawić komuś w prezencie koszulkę Arsenalu i widzę, że na Allegro jest mnóstwo ofert w cenach często o 50% niższych od ceny oficjalnej koszulki w sklepach sportowych.

Czy mógłby mi ktoś zdradzić, gdzie tu jest haczyk? I gdzie najlepiej kupować koszulki The Gunners, żeby się nie wpakować w jakieś tandetne podróby?

Interesowałaby mnie też opcja koszulki z numerem i nazwiskiem konkretnego zawodnika - czy można gdzieś coś takiego dostać?

Agbon jak na Angola jest naprawdę niezły, ale nie wierzę, by Villans go puścili. Jest tam szczęśliwy i walczy o Top4 w tym roku, więc nie sądzę, żeby udało się go wyciągnąć Wengerowi.

Już prędzej Cole, będacy naprawdę rewelacyjnym, silnym napastnikiem, który potrafi rozpychać się w polu karnym nie gorzej od Drogby, a najtwardsi obrońcy odbijają się od niego jak piłeczki. Takiego fajtera nam brakuje. Do tego West Ham niespecjalnie sobie radzi w tym roku, więc być może Carlton skusi się na grę w topowym angielskim klubie.

W przejście Chamakha też nie wierzę, bo Bordeaux gra rewelacyjnie w LM w tym roku, a i cały czas jest w czubie ligi francuskiej, więc chłopak walczy z nimi o najwyższe cele. Nasze szanse na tytuł PL są dużo mniejsze niż Bordeaux w Ligue 1, a w LM już by nie mógł i tak z nami grać, więc kompletnie bez sensu ten ruch dla niego zimą.

Villa czy Silva to pomysły kompletnie pozbawione moim zdaniem sensu. Taki typ zawodnik nie jest nam aż tak potrzebny, do tego kosztują kupę kasy i nie sądzę by Wenger aż tyle wyłożył na gości, którzy nie wiadomo czy odnajdą się w Anglii. Wszak wszyscy pamiętamy Reyesa.

Rekapitulując, sądzę, że Arsene znów tylko "straszy" transferami, a do stycznia/lutego wróci Bendtner i znów skończy się na czczym gadaniu. Po ostatnim sezonie też Boss najpierw mówił, że będą wzmocnienia, że zdaje sobie sprawę z tego, że są potrzebne, po czym minęło kilka tygodni i wróciła gadka o jakości, potencjale, bla bla bla, czyli to, co zawsze nam serwuje. :)

Trzeba wierzyć gorąco, że coś wygramy, ale patrząc realistycznie i pragmatycznie kalkulując, nie mamy wielkiej szansy na trofea z obecną, przerzedzoną kontuzjami ekipą.

Fakt, wszystko wyjdzie na boisko. Ale czy ktoś wie jakie są przewidywane daty powrotu Theo i Denilsona?

Tylko że Chelsea ma nieco lepszych zmienników. Czy ktoś wie, czy Theo będzie już zdrowy na Che? Czy też zagramy Arsha-Edu-Rosicki w ataku i Fabregas-Song-Nasri w pomocy?

Mecz z Sunderlandem na pewno będzie ciężki. Czy ktoś wie, jakie szanse na powrót za 2 tygodnie mają Cana, Jones i reszta kontuzjowanych Czarnych Kotów?

Sędzie nie dał Rosjanom dwóch ewidentnych karnych w końcówce... Farciarscy germanie. :)

Clichy jest daleki od optymalnej formy i aktualnie Evra bije go na głowę. Ale chłopak ma jeszcze sporo czasu na objęcie pozycji pierwszego lewego obrońcy Francji.

Koniecznie przedłużyć, myślę, że na 3 lata spokojnie, z ewentualną klauzulą, że w przypadku długotrwałej kontuzji zarobki są obniżane do jakiegoś tam poziomu, ale klub daje pełne wsparcie rehabilitacyjne. Myśle, że to byłoby najlepsze rozwiązanie na zasadzie win-win. :)

Sunderland zagrał kapitalne spotkanie i uważam, że będzie zagrożeniem nawet dla drużyn z czołówki. Są silni fizycznie, grają zdecydowanie, Cana czyści już w środku, a Bent z Jonesem są niezmiernie groźni w napadzie.

United nie zasłużyło na ten dzisiejszy remis, bo zagrało niesamowicie wręcz słabo. Słabiej niż w meczu z nami...

Siądzie już w weekend, kiedy wróci Theo! :)

Swoją drogą ciekawe jak tam rehabilitacja Samira, już niemal październik, a w tym właśnie miesiącu Nasri ma wrócić do pełnej sprawności.

Boss jest niereformowalny!:)

Ciekawe kto będzie grał na DP, kiedy Song wyjedzie na PNA. Denilson, któremu - z całym szacunkiem dla jego progresu przez ostatnie miesiące - pękają kości w plecach po paru ostrzejszych starciach z atletycznymi piłkarzami City?

Czy mamy w ogóle kogoś kto nadaje się na tę pozycję? Ja widziałbym tam Diaby'ego, który jest silny, tylko brakuje mu zaangażowania w defensywie i zbyt często traci grunt pod nogami. ;)

Wolałbym, żeby Boss dał pograć zmiennikom. Możemy sobie pozwolić na drobne ryzyko w tej grupie i dać szansę gry naszej młodzieży.

Dlatego lepiej, żeby skład wyglądał tak:

-----------------Manonne------------------
Traore---Senderos---Vermaelen---Gibbs
-------------------Song---------------------
-----------Rosicky-------Fabregas---------
Diaby/Eduardo--------------------Wilshere
-------------------Arshavin------------------

Choć wiadomo, że to nierealne. ;)

Bassong chyba ma grać u Kogutów, opuścił tylko mecz Carling Cup, ale nie ma poważniejszej kontuzji - info szczególnie ważne dla graczy Fantasy Premier League. ;)

Vela raczej nie ma szans zasiąść nawet na ławce, ponieważ Boss po meczu z WBA stwierdził, że to było dla niego trochę za wcześnie. Pewnie da mu teraz odpocząć i pograć w rezerwach.

Fran Merida nie grał, bo dzisiaj zaczyna MŚ U-20 w Egipcie. Jest w grupie z Nigerią, Tahiti i Wenezuelą. :)

Ciekawy tekst, ale zupłenie się z nim nie zgadzam. Argument, że piękno piłki zawiera się w decyzjach sędziego, który może być omylny, kompletnie do mnie nie przemawia. Ba, jestem przekonany, że w biznesie (tak, biznesie, nie sporcie), jakim jest piłka nożna, wielokrotnie są podejmowane świadome decyzje, mające na celu skrzywdzenie jakiejś drużyny, bądź wypromowanie innej.

I nie jest to żadna spiskowa teoria dziejów, tylko czysta kalkulacja biznesowa vide słynne już Mistrzostwa Świata w Korei, gdzie włodarzom FIFA zależało na ostrej promocji drużyny gospodarzy w celu pobudzenia popytu na lokalnym rynku.

Przykład z drużyną, która strzeliła gola i po rozpoczęciu przez przeciwników gry od środka, pod koniec meczu, żąda powtórki, jest kompletnie absurdalny. Wystarczy wprowadzić jasne zasady, że decyzję sędziego można kwestionować jedynie przez kilka chwil po jej podjęciu. Jeśli się tego nie zrobi, szansa przepada.

Przez wiele lat tenis ziemny też wzbraniał się przed wprowadzeniem powtórek video i co? Okazało się, że ich wprowadzenie dodało rozgrywkom dodatkowego smaczku, a każda powtórka wywołuje dodatkowe emocje kibiców, bo często pokazuje, jak doskonale tenisista potrafi ocenić precyzję swojego uderzenia. Że o większej sprawiedliwości w meczach nie wspomnę I choć przez lata wielu tuzów światka tenisowego krytykowało ten pomysł, jego implementacja pokazała, że wszelkie argumenty na nie były kompletnie bezsensowne.

Moim zdaniem wystarczy wprowadzić proste zasady:
- określona liczba powtórek w meczu dla każdej z drużyn (ja optowałbym za trzema); ew. dodatkowa powtórka dla każdej z drużyn w dogrywce;
- decyzję można zakwestionować jedynie zaraz po jej podjęciu, a nie 3 minuty później;
- system powtórek, będący kombinacją systemu tv i nowoczesnego zapisu komputerowego, coś jak w tenisie, co pozwalałoby rozstrzygnąć nawet najbardziej kontrowersyjne sytuacje, bo współczesne komputery potrafią doskonale odtworzyć przebieg sytuacji.

Korzyści są oczywiste:
- wszelkie wątpliwe karne są jasno wyjaśniane (Fletcher koszący Arszawina, Babel nurkujący w polu karnym, kontrowersyjny dive Rooney'a w starciu z Almunią),
- prawidłowość zdobycia bramek jest bez trudu rozstrzygana (Richards ze spalonego),
- brutalne wejścia/zachowania zawodników, które umknęły oczom sędziego można spokojnie przywołać i należycie ukarać winowajcę (vide Ade vs Robin ostatnio),
- wreszcie wynikami meczów przestaje manipulować FIFA za pomocą sędziów!

Jak dla mnie argumenty "za" mają 1000-krotnie większa moc, niż te "przeciw", ale jestem pewien, że dopóki lobby fanowsko-sponsorskie nie zacznie wywierać wielkiej presji na FIFĘ, nie dostaniemy żadnych powtórek video.

Djourou na razie odpada, bo jest wyłączony z gry przez pół roku. Niestety...

Słaba w wersji PC-towej, tu PES - jak co roku - bije Fifę na głowę. Ale wszyscy recenzenci i serwisy gier twierdzą, że Fifa na konsole to zupełnie inna gra, która zostawia PESa daleko w tyle.

Więc może warto kupić konsolę? ;)

Musi poprawić swoją pozycję w drużynie za pomocą takich wypowiedzi (o ile jakakoliwek poprawa jest możliwa), bo jak na razie Boss przedkłada Silvestre'a nad niego. :)

@Marex

A kiedy ostatnio Fifa była lepsza na blaszakach? Bo ja nie pamiętam. ;)

Konsole to inna bajka, jak mówią... Ale nie miałem jeszcze niestety okazji porównać.

Posiadaczom PC-tów pozostaje jedynie wierzyć, że:
a) EA wreszcie przestanie używać wymówek, że PCty nie pociągną konsolowej Fify, no i w efekcie zrobią wreszcię tę samą grę na blaszaki
b) Konami się spręży i dokona rewolucji, która pobije Fifę na głowę.
c) ceny Xboxa i PS3 jeszcze trochę polecą w dół i ich zakup stanie się bardzo opłacalny. ;)

Nasz cały skład jest niemożliwie wręcz podatny na kontuzje!

2 mecze z twardziej grającymi drużynami z Manchesteru i biedny Denilson jest cały wyobijany, jakby na co dzień uprawiał balet, a nie grał zawodowo w piłkę nożną. I to ma być nasz zmiennik dla Songa na DP? Strach się bać...

A nikt nie potrafi wytłumaczyć, skąd ta wielka podatność na kontuzje u wszystkich graczy Arsenalu...

Czeka nas teraz niby lżejsze 5 kolejek w Premier Leage, mecze z Wigan, Fulham, Blackburn, Birmingham i West Ham.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Jeśli nie zdobędziemy w tych spotkaniach kompletu 15 punktów, to w zasadzie możemy pożegnać się z tytułem już teraz.

Thomas zasłużenie został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. Nie zawinił przy żadnej z bramek, a wiele razy ratował nam skórę.

Willy trochę niezasłużenie dostał 5, dalej nie wiem, czy faulował przy rzucie karnym, jeśli tak, to bardzo nieumyślnie, przypadkowo wręcz. Co nie zmienia faktu, że tak klasowy i doświadczony obrońca nie powinien sobie na taką niedbałość pozwalać.

Clichy prezentuje się bardzo, ale to bardzo słabo i moim zdaniem w meczu z Wigan powinien zagrać Gibbs/Traore. Gael już z ManCity zagrał fatalnie i wczoraj jedynie potwierdził swoją kiepską dyspozycję.

Cesc kompletnie niewidoczny, a Song zdecydowanie za mało zdecydowany i waleczny i jak na naszego głównego DP.

Diaby z kolei zagrał słabiutki mecz, notorycznie tracąc piłkę bądź podając cholernie niedokładnie. Ale trzeba mu zwrócić honor, bo to on poderwał chłopaków do ataku, kiedy skutecznie minął przeciwnika w środku pola, podciągnął piłkę pod pole karne Standardu i doskonale dograł do Bendtnera. Moment przebłysku, po którym dalej grał kaszanę.

W obecnej dyspozycji to niestety - nawet po powrocie Theo, Samira, Arszawina, Van Persiego i reszty - to nies jest ekipa ani na zwycięstwo w Premier League, ani na tryumf w Lidze Mistrzów.

Ale wierzyć trzeba. Go go Gunners! :)

Jakiś dobry stream? :)

Wreszcie jakieś dobre wieści. :)