Komentarze użytkownika arsenalbarca

Nie kary zawieszenia, tylko czas zacząć korzystać z kamer w trakcie meczu. Nie ma od tego odwrotu. Jak ktoś uważa inaczej, niech idzie na kawę z Blatterem.

Cazorla ma po prostu DNA Manchesteru ;)

Wskażcie mi gwiazdę piłkarza, który nigdy nie symulował. Policzymy na palcach jednej ręki?

Na symulacje jest tylko JEDEN sposób: kamery i powtórki. Powtarzam to w kółko do czasu aż wszyscy zrozumieją ;)

Piłkarze mają we krwi przewracanie się i to jest normalne, bo kochani sędziowie nie gwiżdzą karnych dopóki człowiek się nie przewróci (vide Messi tydzień temu, gdy został skopany, ale utrzymał się na nogach; sorry RESOVIA, ale Messi jest zawodnikiem, który najmniej symuluje ze wszystkich gwiazd). Wszystko przez to, że są niedokładni, bo nie mają kamer.

Gdyby chodziły kamery, to łatwo byłoby w 99% stwierdzić karniaka nawet bez przewrócenia się zawodnika. Tak więc napastnicy nie mieliby powodu, żeby się przewracać i dawać sygnał sędziemu "hej, hej! sfaulowali mnie", bo wszystko byłoby na kamerze.

I jednocześnie karalibyśmy wszystkich nurków, którzy próbują to wykorzystywać w drugą stronę.

Mówię Wam: kamery ratunkiem na wszystko.

Ja pasuje. Przed sezonem i na poczatku obstawialem, ze z tych grajkow, ktorych sciagnal Wenger, da sie zrobic naprawde solidna druzyne nawet na miare obecnego Atletico Madrit. A tu okazuje sie, ze jest odwrotnie. Bylem przekonany, ze sklad jest lepszy niz rok temu.
A okazalo sie, ze van Persie mial racje. To nie byly zadne wzmocnienia...

Real pobił rekordy w poprzednim sezonie i pozamiatał w LM. Odpadł dopiero na świetnie zmobilizowanym Bayernie i niewiele brakowało.

Co do Chelsea w zeszłym sezonie to niestety była to powtórka z Grecji 2004. Grali koszmarnie z Napoli, fatalnie z Lizboną, słabo z Barceloną i gorzej niż Bayern. Każdy z tych zespołów przy odrobinie szczęścia by tych autobusiarzy wyeliminował. Centymetry (czyli fuks) przesądziły o takim, a nie innym rezultacie.
Niestety, jak wiadomo, piłka jest głupia i słabszy może wygrać. Takie życie.

Haha, o rany, dobre. Szczególnie zabawny był ten tekst o Barcelonie, która już pobija kilka rekordów w tym sezonie.

Dokładnie,
wyjdziemy z 2 miejsca i Messi rypnie nam pokera pewnie. Jeszcze kilka takich sezonów i PL będzie miała 3 miejsca w LM.

Czas zainwestować kasę nie tylko w transfery, ale także w pensje piłkarzy. Takie warunki dyktuje obecna sytuacja i tyle.
A Wenger po odejściu będzie przebierał w ofertach trenerskich i będzie zarabiał duże pieniądze.

Ale opowiadacie. To jest Liga Mistrzów sensie "mistrzów" futbolu, a nie mistrzów krajowych. Skoro godziny się na 2 miejsce, to możemy i na 3 i 4, albo i 5.

Sorry, ale ludzie chcą oglądać mecze Chelsea-Real, Barca-MU, City-Bayern, a nie Cluj-Galatasaraj.

Jacy tam ze Śląska Wrocław "mistrzowie" przy takiej Swansea, co?

Pele strzelił ponad 1000 goli? Ale komu je strzelał? Piekarzom, amatorom, bo takie oficjalne mecze wtedy rozgrywano. Autentycznych zawodowych bramek Pele ma połowę mniej.

Bardzo ciężko jest porównywać trenerów współcześnie. Jak na przykład porównać takiego Wengera, siedzącego w jednym klubie z małą kasą do Mourinho, który biega co parę sezonów między klubami (szczególnie lubi uciekać jak jego drużyna zaczyna przegrywać w 3 sezonie) i dostaje grubą kasę?
Moyes i Wenger to dla mnie jedni z najlepszych trenerów na świecie, jeśli nie najlepsi. Tylko jak to sprawdzić? :)

A definicja "najlepszości" i "najsilniejszości" jest decydująca. Na przykład taka Chelsea w tym roku wygrała puchar. Jeśli samo wygranie pucharu jest kryterium, to niech będzie. A przecież Chelsea chyba nigdy nie zagrała tak słabo w fazie pucharowej LM jak w tym roku. Odpadała wcześniej na silnym Liverpoolu, po sędziowskich pechach z Barceloną i Interem, po zezie Terrego itd. A tym roku Chelsea grała naprawdę koszmarnie. Kompletnie beznadziejnie z Napoli, bardzo słabo z Lizboną, słabiej od Barcelony, i dużo słabiej od Bayernu. A jednak sięgnęła po puchar. Cała dziwota piłki nożnej :)

Każdy kto mówi o tym, że jakaś liga jest "najsilniejsza" i "najlepsza", niech mi łaskawie najpierw powie, co to znaczy "najsilniejsza" i "najlepsza", jakie dokładnie kryteria stosuje, jak długi okres analizy wybiera, to wtedy będziemy wiedzieć, na czym stoimy :)

Jakoś kiepsko widzę ten pomysł. Że niby jak to? Wróci i zdobędzie kluczowego gola w pojedynku pucharowym, który da awans? Wejdzie i strzeli w ostatnich minutach gola na wagę trzech punktów w pojedynku ligowym? No sorry, ale jakoś tego nie widzę... Zaraz...

I Messi, i Ronaldo są lepsi piłkarsko od Henriego, ale Henry przewyższał ich w piłkarskiej dostojności. To jest arystokrata na boisku, podczas gdy z Messiego czasami wychodzi niewyrośnięty dzieciak, a z Ronaldo werterowski narcyz.

Bardzo lubię tego trenera. Jest bardzo odważny, momentami za bardzo odważny. Wielu trenerów wczoraj grałoby na obronę wyniku 3-1, żeby się nie kompromitować. On stwierdził, że nie ma na to ochoty i podejmuje pełne ryzyko.
Tak samo jak przyszedł do Chelsea i chciał z nich zrobić inny zespół, ale się zbuntowali.

Karambeu sie jeszcze zdziwi jak zobaczy, że Giroud na koniec sezonu będzie miał więcej goli niż RvP.

Dawid, no taka prawda :D

Kibice City przebijają wszystkich innych w rankingach wierności i dopingu. Także kibiców liverpoolu. Nic dziwnego, skoro chodziło ich 30 tysięcy na mecze, kiedy City stoczyło się do trzeciej ligii (inne zespoły po kilka tysięcy kibiców).

I nie lubię tego naburmuszenia, że jak trafił się im sponsor, to są "beee", szczególnie z ust fanów MU, który był pionierem komercjalizacji futbolu za sprawą swoich posunięć biznesowych (na początku lat 90). I to również MU jest odpowiedzialne za wyścig zbrojeń, który poprowadził do tego, że tak rozsądnie prowadzony klub jak Arsenal jest obecnie słaby.

Szanowny Panie MUSC,

wyjdź stąd proszę jak masz tak obrażać inne kluby. Niech Pan wyraża się z należnym szacunkiem dla klubu, który istnieje od ponad 140 lat i który ma najwierniejszych kibiców w Premier League (Manchester City).

rayuuu,

w czym byl messi lepszy od ronaldo? hm... nie wiem... może we wszystkim? :D no dobra, był gorszy w dochodzeniu do pozycji strzeleckich głową (chociaż jak już dochodził, to grał lepiej i skuteczniej głową od CR7) :)

Moim zdaniem za rzadko sięga po kartki. Kilka razy się już coś takiego zdarzyło.

Giroud sie budzi. To widać. W ostatnim meczu po strzeleniu dwóch bramek zyskał mocno na pewności. A raz nieźle walnął z dystansu. Rozkręca się chłopak i dobrze.
Na, na, na, na, na, na, na!
Na, na, na, na! Giroud!

ŹRÓDŁO PADAKI: Brak Songa i Diabiego.

Arteta to doklepywacz. Daleko mu do Busquetsa, a sam Cazorla za bardzo odstaje od Iniesty, żeby pociągnąć zespół.

Sprzedaż Songa okazuje się być jednym z najgorszych możliwych pomysłów ostatnich lat. Jest gorsza niż sprzedaż RvP, Nasriego i Cesca.

Koszmar. Po prostu koszmar. Gramy gorzej niż rok temu, a wcale nie mamy gorszego składu.

Pomoc... pomoc...

Pomoc kuleje. Wypadl Diaby i nagle jest katastrofa.

Czemu Hazard u nas nie gra... :(

Zywel,

no nie. Nie przesadzajmy w drugą stronę. Guardiola to chodząca rewolucja. Zbudował zespół z klasyczną pomocą, składającą się z precyzyjnie podających zawodników.

Całkowicie na przekór angielskiej modzie lansowanej przez Wengera, Fergusona itd. Futbol wyrzucił Guardiole na wczesną piłkarską emeryturę. Uznany był za niepotrzebnego zawodnika, skoro teraz w pomocy mają grać Viery, Mikele, Essieny, Keany itd.

A ten powrócił jako trener i zrobił "to ja wam teraz pokaże". Najlepszą pomoc na świecie złożoną z bandy liliputów, podających piłkę.

Bez wielkiego silnego chłopa w środku pola, który ma rozbijać fizolsko ataki przeciwnika.

Dlatego też pozbył się Yaya Toure, choć to okazało się jego największym błędem, bo dla urozmaicenia by się bardzo przydał.

matt21,

to prawda, Guardiola być może się sprawdzi w innym klubie. Kto wie. W zawodzie menedżera decyduje mnóstwo czynników, także towarzyskich i także układ sił w samym klubie.

Ale co do Barcy się nie zgodzę. Jego modyfikacje z ostatniego sezonu, to poważne błędy. Pomysł z trzema obrońcami zaprzepaścił im kluczowe mecze w sezonie.

Ale nie sądzę, żeby Guardiola zrobił więcej niż Wenger. Lepsze transfery zrobi? Jak, skoro nie ma pieniędzy? Większe życie tchnie w zawodników? Obudzi Arshavina? Lepiej ustawi Walcotta?

Bardzo wątpię.

Wenger to ostatnia ostoja Arsenalu. Ostatni Kanonier na froncie, który też mógłby wybierać w ofertach, pójść gdzieś indziej i zarabiać trzy, cztery razy więcej niż obecnie zarabia.

Jedyne, co go trzyma to przywiązanie do tego klubu i na przekór wszystkim przeciwnościom, na przekór całemu piłkarskiemu światu facet pokazuje, że jest wielki.

Mnie jedyne co trzyma przy Arsenalu to właśnie on. Gdziekolwiek facet pójdzie, będę mu kibicował, choćby zaczął trenować MU. Jak odejdzie Wenger, to jedyne co mi pozostanie to kupa wspomnień i mały sentyment.

LovetheGunners,

ale ta miłość nie jest wieczna i wystawiona na coraz to cięższe próby nie musi się utrzymać.

Ja często nagrywam mecze, bo nie mogę oglądać, kiedy lecą. Coraz częściej taki nagrany mecz Arsenalu wrzucam na tempo x2, bo mi szkoda czasu na oglądanie padaki.

Dokładnie. Tego zarządu nic nie zmieni.

Mają obsesję na punkcie spłacania tego stadionu i wychodzenia z długu. To się liczy.

Brak kwalifikacji do LM odczują bardzo szybko. Zmniejszone wpływy do kasy. Transmisje też spadną. Już się zaczęło przez C+ rezygnowanie z meczy Arsenalu w zeszłym sezonie.

To jest równia pochyła.

Nie winię jakoś specjalnie AFC. W pewnym sensie winne są inne kluby, że rozdmuchały zarobki piłkarzy do kosmicznych poziomów.

10 lat temu do AFC trafiliby Hazard i Mata, a nasi wielcy by pewnie nie odeszli. Henry by tu skończył karierę.

Ech, szkoda gadać.

Jedyna szansa, to scenariusz w stylu Abramovicha, co czyni z piłki trochę smutny sport.

Guardiola to bardzo zły pomysł.

Tak, jest to geniusz trenerski, ale tylko jednego konkretnego stylu. Jest za mało elastyczny. Ma jedną ufiksowaną koncepcję. Jest w niej mistrzem, to prawda, ale ona nie sprawdzi się w AFC, bo nie mamy takich zawodników.

Zresztą ostatni sezon w FCB dowiódł, że Guardiola ma słabe koncepcje jak uelastycznić styl nawet w najlepszej drużynie świata.

W moim przekonaniu Wenger pozostaje najlepszym trenerem na świecie.

Gdyby Ferguson, Mourinho i inni mieli taki budżet jak on, to mogliby patrzeć Wengerowi na ogon.

Może po tym meczu wreszcie niektórzy przestaną pisać, że Arteta jest lepszy od Busquetsa, a Cazorla od Iniesty.

Potrzeba nam w środku zawodników pokroju Songa, Fabregasa, Vieiry, Petit, Piresa. Supergwiazd wartych ciężkie miliony.

Kilka takich meczy gral Diaby w najwyzszej formie, a Wilshere przed kontuzja rokowal takie nadzieje.

Potrzebujemy z dwoch zawodnikow o klasie Mata i Hazard.

Wczorajszy mecz byl smutniejszy chyba niz rok temu. Rok temu nie bylo zakupow i byla nadzieja. Wczoraj bylo po niezlych zakupach, a okazalo sie i tak za malo.

Niestety, czas rozbic bank w styczniu, bo obawiam sie, ze naprawde w tym roku mozemy nie wejsc do LM. W pierwszej rundzie pucharowej odpadniemy z Realem, albo Barcelona, a na pocieszenie wygramy puchar myszki Mickey.

Zresztą znając życie, gdyby Vermaelen miał lepszą formę, to pewnie już by go Barcelona od nas wyciągnęła.

Słuchajcie, Giroud sie rozpędza, Chamak sie obudzi, Arshavin przestanie pić wódę, zacznie trenować, a Walcott będzie szalał na szpicy i będziemy postrachem tej ligii!

Hej, hej, Redakcjo!

A gdzie powrót z Manchesterem? Przegrywanie 1:0, a potem dwa gole RvP i Henriego i pod sam koniec zwycięstwo 2:1!

youtube.com/watch?v=vGd9Ks8Ed5M

Jedna z moich ulubionych celebracji TH.

Prawda jest taka, że Arshavin albo za dużo pije, albo leniu****e, albo jego organizm odmawia mu posłuszeństwa, jeśli nie pijąc i dużo trenując nie gra na najwyższym poziomie.

Gdyby facet grał na pełnych obrotach i w pełni możliwości, to byłby nie do zatrzymania.

Catalonczyk,

Giroud wczoraj było widać jak wszedł. Pewnie to zasługa złej obrony, ale nadzieja na to, że zaczyna się budzić, jest.

Jak zwykle meczem prawdy będzie starcie na OT. Choć mam dalej bardzo złe przeczucia.

AlexSong,

Na świecie jest wielu trenerów, komentatorów, strategów, którzy zajmują się zawodowo futbolem. Żaden z nich nie wysuwa tak śmiałej tezy, by twierdzić, że Arteta jest lepszy od Busquetsa.

Zadaj sobie pytanie "dlaczego", a potem zastanów się, kto tu jest "śmieszny" ;)

Rozumiem, że miłość fanów do zawodników rządzi się swoimi prawami, ale nie przesadzajmy.

Szafującym statystykami tylko przypomnę, że piłka nożna to sport, gdzie statystyki mówią znacznie mniej niż w koszykówce.

Pierwszy przykład z brzegu: van Persie prawdopodobnie strzeli mniej goli w tym sezonie, ale to nie znaczy, że to dla niego będzie sezon gorszy niż poprzedni. Gra w innym zupełnie zespole i sama liczba goli nie jest decydująca.

Tak samo statystyki celnych podań. Arteta jest niekreatywny. W większej ilości przypadków podaje piłkę wzdłuż lub za plecy. Łatwiej mieć takich podań dużo i skutecznych.

Nie mówiąc o tym, że bez piłki gra gorzej od Sergio.
Nie potrafi także tak zatrzymywać kontry przy przewadze atakujących jak Sergio.

Naprawdę, Del Bosque jest jak na razie najlepszym trenerem w historii piłki, więc wie co robi.

Vpr,

Ty zupełnie serio uważasz, że można porównywać statystyki pivota Barcelony i defensywnego pomocnika Arsenalu bezpośrednio ustawiając koło siebie numerki?

Naprawdę myślisz, że gdyby Arteta miał przed sobą Iniestę, Xaviego, Fabregasa i Messiego, to dalej miałby takie numerki?

Think again.

Busquets jest jednym z najlepszych piwotów na świecie. Lepiej od Artety czyta grę i mimo swojego defensywnego ustawienia jest bardziej od niego kreatywny.

mrowkens,

tak mi sie zycie ulozylo, ze sedzia nie jestem ;)

a tylko skomentowalem, ze dla mnie spalone byly ewidentne, bo i arteta i cziczi byli prawie w bramce.

Jest sporo prawdy w tym, ze Torres nosil ze soba bagaz nurka i dlatego dostal czerwien.

Nie zmienia to faktu, ze czerwona dla niego byla powaznym bledem. Nie bylo tu symulowania.

playdamiano,

chyba nie można. Reguły są jasne - czerwone i żółte są w wypadku "intencjonalnych" (w tym są "niebezpieczne") zagrań. Takie zagrania przy wychodzeniu sam na sam, to musi być czerwien, jeśli ma być kara indywidualna.

Pamiętasz jak Szczęsny pytał po meczu z Chelsea (5:3) "I dont know why i stayed on the pitch" kiedy sfaulowal Cole'a? Wlasnie o to chodzilo - zolta byla wbrew przepisom. Albo zadna, albo czerwona.